piątek, 17 lipca 2009

Szybka instrukcja, jak to brać

Ja stosuję metodę 2 łyżeczki do suchej szklanki. Zalać chłodną, ale nie bardzo zimną wodą, natychmiast wypić, znowu zalać szklankę wodą i znowu wypić. (ps. od czasu jak biorę ispagul wreszcie piję tyle wody ile zalecają ;)).
Moja mama je to z jogurtem.

reklama


Kumpel, któremu poleciłem (jest ich na prawdę sporo) ma technikę, że wsypuje sobie to do ust i od popija wodą, tak, żeby zaczęło mu pęcznieć dopiero w żołądku.
Zasada jest tylko jedna. Zjesz 2-3 łyżeczki, wypij 2 szklanki wody, żeby to mogło spęcznieć.

W komentarzach dopiszcie, jakie wy macie techniki.

reklama

96 komentarzy:

  1. Ile razy dziennie mogę to brać? Czy jak przestane to pić to jelita w ogóle będą pracować?? Zaraz lecę do apteki żeby wypróbować ten super-środek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to biorę jak mi pasuje. Staram się brać zaraz po wstaniu i potem patrzę, jak tam u mnie z łaknieniem. Jak się robię głodny a wiem, że już zjadłem porzadne śniadanie (dzisiaj były to 3 jajka na miękko na spółę z synkiem, czyli wyszło mi jedno żółtko i 2,5 białka, pół pomidora, 3 łyżeczki białego twarogu, 2 plasterki szynki i 10 cm kabanoska) i potem po godzinie byłem jeszcze głodny to znowu wziołem i trzyma mnie do po południa. Ispagul to jedynie wypełniacz, który ma 0 kalorii, tak więc im więcej weźmiesz tym mniej zjesz. Ważne jest, żeby robić to mądrze, zdając sobie sprawę, że organizm potrzebuje witamin i innych składników odżywczych. Ispagul mi zastępuje bezwartościowe wypełniacze jak chleb, ziemniaki itd, zapobiega temu, że biorę do buzi bez zastanowienia rzeczy, które niewiele mi dadzą poza zbędnymi kaloriami. Jak planuję posiłek nie będąc głodnym to myślę to łatwo jest mi myśleć o zaleceniach dietetyków. Jak lecisz kupić to najlepiej kup wersję w zamykanym słoiku, 2 złote droższa a potem dokupuj same paczki i dosypuj. Pozdrawiam. Paweł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko brzmi pięknie,ale zastanawia mnie jaki może być skutek uboczny takiego oszukiwania żołądka. Ciągle tylko czytam jaki to rewelacyjny środek i jak go stosować,ale na pytanie we wcześniejszym komentarzu na temat pracy jelit jest brak odpowiedzi. A stosując już ten środek dosyć długo to można by trochę napisać o tym jak zachowuje się Twój organizm i czy robiłeś jakiekolwiek wyniki na potwierdzenie, że nie niszczysz swojego organizmu?

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc tak. Sam Ispagul jak napisałem wcześniej jest lekiem ziołowym, który mogą stosować nawet dzieci powyżej 6 roku życia i kobiety w ciąży (po konsultacji z lekarzem) i który wg zaleceń reguluje pracę jelit.

    Dla mnie najważniejsze jest to, że jest lekiem a nie suplementem diety, ponieważ to oznacza, że jest przebadany na wszystkie strony i że to co jest napisane w ulotce sprawdził ktoś w ministerstwie zdrowia oraz, że na każdym etapie produkcji jest kontrolowany. Dlatego wolę ispagul od colonu, który nie dość, że droższy to nie jest lekiem, tak więc może tam być wszystko. Poza tym, co jest dla mnie bardzo istotne, w ispagul ma przebadaną interakcję z innymi lekami i wiem, że można przyjmować leków w ciągu pół godziny od przyjęcia ispagula.

    Ja nie przekraczam dziennej dawki 20gr (no czasem przekraczam, ale są również dni, że wezmę 2 razy tylko). Co do pracy jelit to na początku odwiedzałem toaletę znacznie częściej, teraz też robię to częściej, ale wypróżnienia są zupełnie nowej klasy jak kiedyś. Generalnie siadasz, bach i nawet jeden złożony listek papieru załatwia sprawę.

    Co do badań, to nie robiłem sobie, biorę go dopiero od półtora miesiąca. Poza tym jestem osobą, która do lekarza idzie w ostateczności, ale... UWAGA. Tak jak napisałem. Ja biorę go z głową. To oznacza, że nie żywię się wyłącznie ispagulem, choć pewnie dałbym radę wytrzymac (z głodu). Ja jem tak jak jadłem, tylko mniej i bez wypełniaczy. Ba. Jem nawet dużo lepiej, ponieważ planując posiłek nie jestem głodny, gdyż pół godziny wcześniej wziąłem ispagul, dlatego dopierając produkty na śniadanko z lodówki myślę o witaminach (pomidorek), białku (serek biały, 2 plasterki szyneczki). Jem 3 razy mnie, ale wcale nie gorzej, nie jem cipsów, ziemniaków, chleba białego - chyba mi to nie zaszkodzi. Czuję się poza tym o niebo lepiej. Wystarcza mi 5 godzin snu (2 małych dzieci, 3 etaty, to się przydaje).

    Z drugiej strony moja żona zaczęła brać i powiedziała, że ją to tak przeczyszcza, że odstawiła. Dlatego napisałem z boku, aby zapytać lekarza.

    W którymś z następnych postów przedstawię moją dzienną dietę ze zdjęciami, żebyście widzieli co jem.

    PS
    już 68 kg (start z 76 kg a właściwie z 81 tylko do 76 doszedłem bez wspomagania ispagulem i zatrzymałem się na tej wadze na rok)

    OdpowiedzUsuń
  5. napisałeś, że powinni się wsypać 2 do 3 łyzek do pustej szklanki zalać wodą i następnie znów popić szklanką wody, ale ile razy maksymalnie Twoim zdaniem można go brać dziennie??? Mam nadzieję, że Tym razem ktoś ki odpisze na tą wiadomość..:(, bo nieukrywam, że troszkę szukam wsparcia na tej strone, bo widzę że troszkę ludzi tu pisze...:((( Żaneta 23

    OdpowiedzUsuń
  6. Żaneta. Bieżesz ile razy chcesz, byle nie więcej jak łącznie 20 gr na dobę, czyli 10 łyżeczek.
    Ale uwaga. ja nigdy nie brałem więcej niż 3 (no raz 4 razy) razy po 2 łyżeczki. Na ogół biorę 2 razy po 2 łyżeczki a czasem nawet tylko raz.
    Sama musisz wyczuć jak to na ciebie działa. Chodzi o to, abyś nie była głodna, ale MUSISZ JEŚĆ. Nawet jak nie jesteś głodna, musisz jeść, 4 posiłki dziennie (poczytaj na innych stronach o porządnej diecie, ja się nie znam). Zobacz na innych moich postach zdjęcia posiłków, zobaczysz, co ja jadłem.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam pytanie odnośnie stosowania Tych ziół,które są tak naprawde sproszkowaną babką lancetowatą.Czy faktycznie działają oczyszczająco??i mozna brać je az po 2-3 łyżeczki na raz???ja wypróbowałam i niestety skutek odwrotny...Pekący ból brzucha -pod żebrami i wokolicy żołądka,oraz problem z wypróznianiem....Moze wina jest po mojej stronie-zle je stosowałam...Raz jeszcze prosze podać jak Pan stosuje TO:) w ciągu dnia-dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam.
    Ispagul nie przeczyszcza jak lek na przeczyszczenie. On przeczyszcza długofalowo i jednocześnie powoduje to uczucie, o którym napisałaś, czyli sytości.
    My tutaj bierzemy ispagul, ponieważ 2 łyżeczki zalane chłodną wodą i natychmiast wypite, zanim napęcznieją, pęcznieją w żołądku i dzięki temu nie chce się jeść.
    Koniecznie należy to uczynić przed posiłkiem.
    Zaparcia są przez pierwsze 2-3 dni, potem ustępują, jak organizm przyzwyczaja się do nowego sposobu odżywiania, to znaczy, jesz mniej, zwłaszcza takich rzeczy jak chleb, ziemniaki, a jednocześnie treści jelitowej, że tak to nazwę, jest więcej no bo ispagul plus woda i to jedzonko.
    Po kilku dniach wypróżnienia stają się regularne i w moim przypadku rzadko przybierały postać zaparć, jak już to delikatnych.

    OdpowiedzUsuń
  9. szukałam na internecie ten Ispagul. I jaki to ma być ? To jest tylko jeden w proszku czy w tal też jest

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli jest w tabletkach, bo ja nie wiem, to napisz koniecznie. Napisz gdzie kupiłaś i po ile.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie w aptece nie było leku w proszku a jedynie w torebkach. Oczywiście po otwarciu torebki okazało się, że ten proszek należy wysypać do szklanki. W opakowaniu znajduje się 20 torebek do 4 g, cena: 16,50. To tak dla ogólnej informacji.
    Ja mam 171 cm wzrostu, 75 kg wagi. Szczerze mówiąc nie wiem, do którego momentu powinnam stosować, tzn. jaka waga będzie dla mnie najbardziej bezpieczna. No ale - aż tak dużych kompleksów nie posiadam, więc myślę, że w odpowiednim momencie odstawię. Mam nadzieję ;)

    Ps. Stronka jest naprawdę w porządku. Taka "z głową". Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam.
    Wypróbowałam Ispagul i jest fajny efekt kibelkowy:) Delikatny.
    Jest to dla mnie ważne, bo zaparcia są moją zmorą. Ispagul nie podraznia jelit jak np. herbatki z senesem, nic nie piecze przy.....i wogóle bez skutków ubocznych. Fajny:)
    Jestem w trakcie zrzucania wagi. Włączyłam Ispagul do diety, Jem zdrowo, nie przejadam się, duzo piję. Ispagul dostarcza moim jelitom balastu, przez co łatwiej jest mi wyrzucic z organizmu to, co zalega:)
    Polecam:0
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam!Dzis trafilam na twoj blog-bardzo mnie zainteresowal,dlatego postanowilam ze tez sproboje.przy wzroscie 167 waze 76kg .juz zazylam pierwwsza dawke ispagulu...czuje sie dobrze i tak jakos najedzona-po prostu nie odczuwam glodu,ale wiem ze musze jesc i to zdrowo.Dziekuje, ze tak wszystkich podnosisz na duchu.jest 26.08.09 moj pierwszy dzien...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. witam, dziś przypadkiem trafiłam na tą stronkę, wydaje się badzo fajna i dużo obieuje:)
    wysłaałam właśnie narzeczonego po Ispagul do apteki zobaczymy jak podziała na mnie. Próbowałam już wszystkiego, różnych specyfików do zwalcznia nadwagi ale nic nie pomagało tak naprawdę, moe jakieś dwa kilo przez autosugestię zeszło ale nic więcej. Ispagul to moja ostatnia szansa. ważę 76kg przy wzroście 170cm, strasznie się zapuściłam i naprawdę źle się czuję z moją wagą i wyglądem....Będę pisała jak mi idzie nowa dieta:)Pozdrawiam wszystkich!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. czesc ja mam takie pytanie czy po wypiciu tego ziola moge nie jesc nic przez caly dzien ??? Chodzi mi o to czy mozna wytrzymac caly dzien na ISPAGULU BEZ ZADNEGO JEDZENIA???

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny wyżej, dzięki za komplementy.
    do ostatniego posta: jak beż żadnego jedzenia. chcesz się zagłodzić. nie rób nic głupiego lub dramatycznie głupiego. Chcesz fajnie wyglądać. Nie wiem, jak wyglądasz teraz, ale nic na siłę i na szybko. Szybkie odchudzanie to kłopoty a anoreksja to szambo kłopotów i pamiętaj o tym

    OdpowiedzUsuń
  17. A jak drugi raz się zalewa to wsypać zaś 2 łyżeczki???????

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie, tylko raz 2 łyżeczki, drugie zalanie jest w celu wypłukania resztek ze szklanki i porządnego popicia

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam serdecznie wszystkich.Dzisiaj doczytalam jakie ma jeszcze dzialanie Ispagul.Dr n.med proktolog ze Szczecina J.Lubikowski pisze oprocz wlasnie oprozniania i sytosci Ispagul obniza cholesterol ,trojglicerydy i poziom cukru we krwi Bardzo sie ucieszylam bo na tym wlasnie mi zalezy procz zrzucenia wagi Pozdrawiam i zycze wytrwalosci w lykaniu tego rewelacyjnego ziolka,a Tobie Pawelku szczegolne dzieki,ze wynalazles Ispagul Babcia NADA

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze go nie kupiłam bo własnie dopiero przeczytałam Twój blog. Ale powiem jedno - jesli podziała na mnie to chyba Cię ozłocę. Próbowałam wszystkiego. Łącznie z meridią. Rezultat jest taki , że po tych wszystkich dietach, tabletkach które zaczęłam stosować ważąc 75 kg teraz ważę uff..94. Pozdrawiam : Ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. hej witam wszystkich wlasnie dzis odwiedzilam ta stronke i czytam rzeczy o ktorych wrecz marze. po urodzeniu dziecka przytylam nie jest zle ale zawsze moze byc kilka numerow mniej...:) wyprobowalam juz prawie wszystkie tabletki supercud super diety i inne tego typu... pawel jezeli ja schudne niebo ci do nog uchyle. lece do apteki:)pozdrowienia aga

    OdpowiedzUsuń
  22. hej; ja dużo słyszałam o ispagul z tego ze jest pomocny w odchudzaniu ;ale teraz kiedy zaczęłam go zażywać wiem to na pewno ;schudłam sporo bo 5 kg w3 tyg. teraz jest super. zachęcam wszystkich. kasia'

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam. Babcia Nada sie wszystkim klania. Dziaj donosze ze mam 2 kg mniej.No jakies 3 tygodnie brania Ispagula Moja metoda brania tego cudu to zmalpowalam od Twojego kolegi Pawelku,jak pisales w swoim blogu.Biore pol lyzeczki do buzi plus lyk wody,robie poplukanko jak przy myciu zebow -tylko nie wypluwam- a polykam ,tak ze dwa trzy razy blum blum i tak biore 6 razy po pol czyli 3 lyzeczki,No i pol litra wody popijac oczywiscie po kazdej polowce. Wogole nie czuje sie smaku, abo ze sie cos polyka z woda Przed obiadem taka sama porcja. Oczywiscie,ze zjadam o wiele mniej niz zwykle Staram sie jesc wartosciowo ale malo .Dodam, ze kiedy widzisz efekty masz super bodzc.Jak juz pisalam Ispagul ma dodatkowe rewelacyjne dzialanie lecznicze co potwierdzila Pani mgr z apteki. Buziaczki NADA

    OdpowiedzUsuń
  24. Czy mozna to pic z woda niee gazowana??czy lepiej z przegotowana lekko??

    OdpowiedzUsuń
  25. hej wszystkim i Tobie Pawle.kurka właśnie czytam twojego bloga.juutro zaczynam z tym waszym ISPAGULEM.czy mogę mieć w was "grupę wsparcia"?.dzięki. przy wzroście 165 ważę 73kg.zapuściłam sie wiem.kiedyś straciłam 8 kilo przy MERIDII.było fajnie bo nie stękałam przy zakładaniu skarpetek ale sobie odpuściłam i..znowu to samo..jesli pozwolicie będęsie tu pojawiać co jakiś czas i opisywać jak mi idzie.narka.Doda,ale nie "ta"

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam serdecznie.
    Klika razy czytałam tego bloga i zastanawiałam się ...Jednak widzę że to ma sens. Kilkanaście razy próbowałam przeróżnych diet, tabletek itp. Efekt był ale krótkotrwały a koszty utrzymania wagi dzięki tym specyfikom to jakiś koszmar.
    Dziś zakupiłam ispagul i zamierzam go stosować Pawle według Twoich wskazań .
    Trzymam za siebie kciuki i za wszystkich tych którzy zamierzają się do Ciebie przyłączyć. Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Pawle.
    Czytam czytam i............ właśnie wróciłam z apteki (12,80 zł). Piszesz bardzo mądrze aż nie chce mi się wierzyć że to pisze FACET. Bede próbować - stosowałam wiele cudów - ale odchudzały tylko mój portfel, a kg szły, idą w góre. Nawet nie bedę pisać ile ważę, bo aż wstyd.
    Moją zgubą są słodycze i późne jedzenie. Do południa nie odczuwam głodu, ale późnym popołudniem i wieczorem to mogłabym "konia z kopytami". POZDROWIENIA MADA

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam wszystkich:)
    Ja również mam problem z nadwagą Nie jest duża bo przy wzroście 173cm.waże 80kg.Ale po urodzeniu dziecka nie moge sie pozbyć tych kg.
    już byłam w aptece i zaraz zacznę to pić, zobaczymy jak zadziała.Bardzo bym chciała, żeby pomogło bo już nie mam sił do tych wszystkich specyfików a do takich ścisłych diet sie nie nadaje:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam wszystkich . Biorę ispagul piąty dzień, waga łącznie 1kg w dół. Nie wiem czy to mało czy w sam raz ? Faktycznie ten środek jest świetnym wypełniaczem żołądka, podoba mi się to że trzeba się zmuszać aby jeść. Chiałabym jednak uzyskać większy efekt chudnięcia, bo wkońcu mam do zżucenia 20 kg.Może macie jakieś sposoby dodatkowe typu ćwiczenia - które nie zajmą dużo czasu a będą skuteczne? Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  30. witajcie Ispagulacy!Wcześnie pisałalm komentarz ale nie umiem go teraz odnależć,może nie został zamieszczony?Tydzień brania ispagulu(najpierw 3 razy dziennie po 2 łyżeczki na wodę po 3 dniach po 3 łyżeczki z wodą)...chyba nie działa.To znaczy jem mało albo prawie wcale ale tylko i wyłącznie dlatego ,że uparłam się.Głodna jestem jak wściekła krowa!Nie schudłam a przynajmniej nic po mnie nie widać!Lżej mi jest chodzić bez dwóch zdań!Mogę już się schylać!Ale sadło jak było tak jest!Kałdun sterczy!Czy ja jestem jędzowata, że tak narzekam?Polak głodny to zły!Wybaczcie!Coś się dzieje ale nie wiem jeszcze , co?Bo nie widać!Kiedy będzie?

    OdpowiedzUsuń
  31. Acha! To jeszcze raz ja!-Dorota.Jak zobaczyłam ,co Paweł zjada w ciągu dnia to mnie zatkało!Ja w ciągu tego całego tygodnia zjadłam 2 jajka na twardo+2 malutkie kromki (niestety nie miałam innego)białego chlebka,jedno ugotowane na wodzie udko z kurczaka bez skórki, dwie małe miseczki śledzi marynowanych i w oleju z ccebulą, 4 kromki razowego chleba i 2 batoniki śliwkowe SLIM.Na cały tydzień.Acha!Jeszcze 3 pomidory i sporo śliwek surowych.Pytanko do Pawełka:jakie owoce mogę jeść bez żadnych ograniczeń?Czy mogę kupić sobie błonnik karotenowy(może przy okazji poprawi mi się cera?)i brać jako środek pomocniczy ?Co mogę jeść by się zapchać?!Wc mam w porządku a przyznam szczerze ,że od bardzo wielu miesięcy jechałam na Radireksie(najpierw były dwie tabletki a teraz i 3 to za mało!)Do tego piję kawę rozpuszczalną z apteki wspomagającą odchudzanie z mlekiem "0"procent tłuszczu.Jestem w rozpaczy bo silnej woli nie mam za grosz!Rok wstecz 31 sierpnia ważyłam 54 kg. przy wzroście 162 dziś ważę 80 kg z haczykiem.

    OdpowiedzUsuń
  32. Witam Was,Jestem w szoku odkąd jem Ispagul ciągle chce mi się jeść a cha a piję go 2 tygodnie przytyłam 3 kg ,ważyłam 60 kg .O co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dorota wita Was Ispagulacy i o efekty pyta?!Nie uwierzycie!!!Dziś mija Tydzień, jak w mordę dał, a ja z 80 spadłam na 75!!!Nie widać tego po mnie ale waga nie kłamie!Zresztą jak gdzieś tam wcześniej napisałam czuję ten spadek wagi w sobie tzn. lżej mi jest się poruszać,schylam się i zakładam rajstopy bez wyklinania świata.Inna rzecz ,że wciąż niestety chodzę okropnie nabuzowana bo jestem GŁODNA!Najzwyczajniej w świecie "widzę żarcie wszędzie, chodzi za mną krok w krok"!Do bólu!W sobotę około 20 nie wytrzymałam i pochłonęłam 10 placuszków (z dwóch jaj 4 łyżek mąki i do zagęszęnia ciasta trochę mleka)ale miałam tak straszne wyżuty sumienia ,że to co mi tak smakowało stanęło mi na sztorc w gardle!Dzis znowu nie wytrzymałam i coś koło 12 w południe zjadłam 2 kromki razowego chleba z chudą szynką(bez masła i dodatków!Myślałam ,że rzygnę!) a o 17,30 taki mały pojemnik koreczków śledziowych w oleju.I znowu zjada mnie poczucie winy!Kompletnie nie wiem ,co jeśc ,co nie ma kalorii?Jutro planuję ugotować marchew i zapchać się nią!Ja tyłam bo kocham jeść!Jeść i gotować.Mam trzy niejadki w domu i gotuję przerózności byle tylko zechciały jeść!Wszystko musi wyglądać ładnie , kusząco ,apetycznie, śmiesznie,estetycznie!Masełko , majonezik, keczapik,sosiki...Cuda niewidy!Teraz jestem w totalnej rozpaczy!Pomózcie!!!Nawet tak szybki spadek wagi mnie nie wpędza w euforię bo w zadne spodnie i tak jeszcze nie wchodzę.Nie oszukam głodu!Nie umiem!nie potrafię!Wpadnę w załamanie!Dajcie mi coś czym będę mogła się zapchać bez wyrzutów sumienia!A Wy trzymajcie się, bo warto! Nie każdy musi przechodzić to tak ciężko jak ja a skutki jednak są!Pozdrawiam i życzę cirpliwości.Dorota.K.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dorota.K.To znowu ja!Jakoś nikt nie kwapi się z podrzuceniem pomysłów na kompa czym ewentualnie można zapchać się by nie czuć głodu,czym by tu oszukać żołądek?Właśnie najadłam się gotowanej marchwi i czuję się jak jakiś obłąkany królik!JESTEM GŁODNA!!!A pozatym to było obrzydliwe!!!Błłłeee!Tęsknię za masełkiem ,boczusiem,świeżą kajzerką!Budyniem na pełnowartościowym mleczku!To co jem jest wstrętne!Wpadnę w depresję!Wiem że tak będzie!A 27 pażdziernika muszę jechać do Rabki zawieżć moje dwie starsze dziewczyny do sanatorium(mieszkam w Białymstoku)i jak będę chudła w takim tempie to nie wiem ,czy dam radę ruszyć się z domu.I co ja będę jeść w podrózy?Ale sadło nadal nie spada.Kupiłam rower stacjonarny ale lekarz zabronił mi ćwiczyć bo jak pokręciłam pedałami do ciśnienie mi skoczyło do 215!Pawełku !Odezwij się!Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i tych mniej wytrwałych też!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  35. Dorotka poczekaj. Miałem kiedyś od koleżanki coś, co może ci pomóc, napisałem do nie maila, żeby mi przypomniała co to było. Niedługo Ci odpowiem, napiszę.
    A co do obrzydliwości Ispagula to wrzuć sobie chleb do szklanki z woda i poczekaj. Ispagul to tylko zmielona łupinka nasionka.
    Ja też na początku miałem poczucie odrzucenia, ale teraz piję go z namaszczeniem jak eliksir "wszystko wolno", ponieważ teraz jem wszystko na co mam ochotę a i tak "nie mogę" wyjśc ponad 68 kg :D:D:D
    Cierpliwości, wytrwałości, a ja nidługo napisze o takich chrupkach z błonnika, tylko innego niż ispagul, ale niby nie tłuczą a zawsze można coś pogryźć. Pozdrawiam.Paweł

    OdpowiedzUsuń
  36. D.K.Pawełku!Słoneczko Ty Moje!Jesteś światełkiem w tunelu!Diękuję Ci za to ,że jesteś.Pojawiłes się znikąd, jak promyk słońca na burzowym niebie!A ja znów piszę do Ciebie!...Cha!Cha!Zartuję!Ale jestem mimo tego głodu wręcz przeszczęśliwa i to właśnie dzięki Tobie,Twojej dobroci serca .Nie ja jedna!Tylu ludzi pisze do Ciebie z wdzięcznością i podziękowaniami za to ,że umiałeś ,chciałeś ,potrafiłeś dać nam wszystkim nadzieję.Dzisiaj kolejny wtorek (8 dzień brania ispagulu)Waga zatrzymała się na 75 kg.Ale ja wiem dlaczego!Zgrzeszyłam.Nie napiszę ,co ani ile zjadłam bo mi wstyd.Oprócz ziela wzięłam teraz 3 Radirexy.Pewnie nie na wiele sie to zda ale może jednak...?Ale najważniejsze ,że wiem ,ze jak się ma silną wolę to Ispagul działa.Właśnie wpadło mi do głowy pewne porównanie:jestem jak alkocholik,który obiecuje sobie i wszystkim wokoło,że to juz ostatni raz itp,itd. a jednak sięga po kieliszek .Tak .Uświadomiłam sobie ,że moja choroba siedzi w głowie, a wyłazi oczami.Za dużą pokusę dziś miałam i dlatego skutek nieopanowanego obżarstwa mnie dopadł.Od teraz będę unikać sytuacji zagrażąjących mojemu braku silnej woli.Czekam z niecierpliwością na wiadomość od Ciebie odnośnie tych chrupek z błonnikiem ale sama w między czasie zajdę do sklepu ze zdrową żywnością i podpytam sprzedawcę, co mógłby mi polecić?Oczywiście napiszę wam o tym.W Białymstoku na ul.Wesołej w willi Ispagul kosztuje 9,80 , na Zwierzynieckiej ponad 11 zł,na Suraskiej 12,80.Ispagule wszystkich miast łączmy się!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  37. D.K.Jak zwykle dużo gadam i nie zawsze na temat!Żle mnie zrozumiałeś Pawełku:ispagul nie jest zły (gorsze rzeczy się piło!).Chodziło mi o smak jedzenia .Jestem smakoszem ,nie jadam byle czego ani tym bardziej byle jak ,dlatego kromka razowca bez masła i dodatków to dla mnie jawi się jako profanacja posiłku.Albo gotowana marchew.Albo udko z wody i bez skórki...Żałosne!Ale wszyscy ,którzy mnie przeczytają niech nie biorą do głowy, bo to tak jak z każdą inną chorobą-każdy człowiek choruje inaczej na tę samą przypadłość.Pozdrawiam.D.K.

    OdpowiedzUsuń
  38. Dorotko spróbuj diety białkowej.Jesz cały dzień białko /jajka ,chude sery, ryby - ile chcesz/.Przy rozkładzie białka traci sie najwiecej tłuszczu.Jest taka książka "Nie potrafię schudnąć.Polecam , zrozumiesz zasady
    odchudzania.Ispagul to włokna babki jajkowatej
    posiadające duzo błonnika ,gumy - lek na zaparcia ale uwaga przy dłuższym stosowaniu rozleniwia jelita i może być kłopot.Poza tym pokarm nie zdązy wchłonąć sie /w jelicie cienkim/

    OdpowiedzUsuń
  39. c.d. i przechodzi do jelita grubego jako bogate wypełnienie.Zatem organizm niewiele korzysta z pozywienia.Pozdrawiam.Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  40. D.K.Dziękuję Ci Pawełku za szybką odpowiedż(coś sami ostatnio zostaliśmy).Dałes mi dużą pociechę skoro moge jeść i biały ser i jajka i ryby -to już jest coś!Książkę kupię na podróż do Rabki i tak czytam wszystko ,co mi wpadnie w ręce.Taki kolejny nałóg.Mówisz ,że Ispagul może rozleniwić jelita ale cóż to dla mnie za nowość ,skoro prawie dwa lata jechałam na Radirexie?Ispagul daje mi przynajmniej komfort w WC!Podobny do or.......mu!A co?!Nie zrozumie tego nikt , kto po tygodniu nie był w stanie odwiedzić WC!Bywało gorzej porodu!A teraz?!Ispagul dodaje mi skrzydeł!Jutro napiszę , co udało mi się kupić w sklepie ze zdrową zywnością.Dobrejnocki!Papatki!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  41. Dorota. Zwolnij. Wpisy powyżej Twojego ostatniego nie są ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Pawle!Elu!-przepraszam .Dziękuję również i dla Elżuni za podpowiedzi.Wasze wpisy są dla mnie ważne.D.K.

    OdpowiedzUsuń
  43. D.K.Witam!Minęło parę dni euforia znikła ale rozum mi podpowiada,że w tej chwili nie chudnę pewnie dlatego,że organizm zaczął korzystać z rezerw nagromadzonego przez cały rok tłuszczu w organizmie.W dalszym ciągu jem bardzo mało tzn.tak:odstawiłam ziemniaki,makarony,białe pieczywo,masło,tłuste mleko...Zresztą ,co ja tu wypisuję?Zjadam jeden pół- posiłek w ciągu dnia i to wszystko.Dziś mija 2 tydzień.Waga ,która w ciągu pierwszego tyg. spadła o 5 kg. zatrzymała się w miejscu.Dalej ani grama.Jestem smutna.I tyle.D.K.

    OdpowiedzUsuń
  44. D.K.
    Jak możesz być smutna, jeśli jesteś totalną zwyciężczynią. Zgarnęłaś całą pulę. Tak musisz na to patrzeć.
    Odpowiedz nam tu wszystkim na forum, ale szczerze. Czy pół roku temu, jakby Ci ktoś powiedział, że "ziemniaki,makarony,białe pieczywo,masło,tłuste mleko" warto odstawić bo to lepsze dla Twojego zdrowia, to czy nie przyznałabyś tej osobie racji ale jednocześnie stwierdziła, że Cię NA TO NIE STAĆ? Że nie dasz rady. Dałaś. Wytrzymałaś. Jeśli to czytasz, to zrób tak. Wstań teraz od kompa, idź to lustra w mieszkaniu, w którym możesz zobaczyć się cała i do tego jesteś dobrze oświetlona, zrób to teraz, idź tam, popatrz na siebie i powiedz na głos "od dwóch tygodni odstawiłam "ziemniaki,makarony,białe pieczywo,masło,tłuste mleko" i trzymam się w tym postanowieniu do teraz". Powiedz to na głos nie w myślach a potem obserwuj swoje usta i oczy. Zobaczysz. Polubisz ten blask.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  45. Serdecznie Ci dziękuję Pawle za słowa otuchy naprawdę mi były potrzebne.Lustra o którym piszesz niestety nie mam ... i nie ma jeszcze na , co się gapić.Jak pisałam waga zatrzymała się w miejscu i jak sądzę muszę przetrwać jakis czas na samej nadziei i ispagulu.Zbyt rozkoszna w codziennym życiu obecnie też nie jestem.Głód zagląda mi w oczy i chodzi za mną wszędzie jak cień.Sama jestem zdziwiona ,że tak długo sie trzymam.Próbowałam tak wielu diet , wydałam tak dużo pieniędzy , których i tak wiecznie mi brakuje(jestem samotną mamą z trójką dzieci)a najśmieszniejsze jest to ,że ja wcale nie wiem , co tak naprawdę mnie napadło żeby się w tej chwili odchudzać?-Na zimę?!A po co?Grube ciuchy i tak ukryłyby zwały tłuszczu!-Tak właśnie powiedziałabym kiedyś!W tej chwili jestem szczęśliwa choć wciąż głodna.Biorę 3 łyżeczki na szklankę wody, a drugą popiję albo i nie, 3 razy dziennie.Boję się za mocno rozrzedzać bo wówczas czuję wieksze ssanie w żołądku.Pozdrawiam wszystkich , którzy się starają.Proszę uwierzcie mi ,że na świecie chyba nie ma bardziej opornej na odchudzanie baby odemnie.Strasznie ciężko mi to idzie ,bardzo cierpię ale zacięłam się.Za cel postawiłam sobie zmieścic się w spodnie z ogólniaka.Wiecie , co mnie czeka?!Nie chcę nawet myśleć ,jak ja wytrzymam???Ale wytrymam!!!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  46. zę wszystkim zdrowia, cierpliwości i uśmiechów.
    Radzę również powrównywać ceny w różnych aptekach bo naprawdę się różnią.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ostatni wpis to mój ale mi "cuś go ucielo". A więc napisze raz jeszcze. Jestem dojrzalą panią która od lat dba o wagę z różnym skutkiem hi hi hi. Pawelku bardzo dziękuję za ten Twój blog. Zaczelam Is... od 2 września i jest kilka kg. mniej. Jestem szczęśliwa i dalej będę się starala. Moi kochani nie bądzcie niecierpliwi, odchudzanie 1 kg. tygodniowo to już wielkie zwycięstwo bo to zdrowo i bezpiecznie. W Zabrzu ceny różnią się od 10,4o do ponad 14 z.

    OdpowiedzUsuń
  48. Dortotko,bląd ,że jesz niewiele.Jedz białko.Aminokwasy do rozkładu potrzebuja duzo energii.jesli nie jesz to organizm szybko przyzwyczaja się do spalania jak najmniejszej ilości tłuszczu /to tak jak z kasą masz mniej wydajesz mniej/Sprobuj 2 dni jeść same proteiny, 1jeden dzien łączyć je z warzywami ,następne dwa dni proteiny ,aż do osiądnięcia celowej wagi.jeżeli nie masz problemów z tarczycą lub zab urzeń innych hormonów to na 100% schudniesz.przy braku jedzenia chudniesz ,ale masz murowany efekt jo-jo po powrocie do [oprzedniego sposobu żywienia .jeśli Paweł zamieści moj komentarz chętnie ułożę ci jadłospis wg francuskiego lekarza Dukana diety białkowej .Moj mail: agatazach11@wp.pl.Ja schudłam 8 kg ,moja sąsiadka 6 w 4 tygodnie.Teraz stabilizuję wagę co jest b.ważne. Pozdrawiam i życzę sukcesu.Jestes dzielną osobą i uwidłaś mnie tym, iż sama wychowujesz trójkę dzieci.Dlatego chcę ci pomóc.Pozdrawiam.Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  49. Ten środek o którym piszes,zawiera nasiona babki płesznik, nie mylić z b.lancetowatą ani z b.zwyczajną. Oto co piszą na jej temat na stronie edumed.
    Babka płesznik
    Opis rośliny i jej występowanie
    Babka płesznik jest to gatunek rocznej rośliny z rodziny babkowatych. Są to jednoroczne rośliny zielne, dorastające do 0,5 m wysokości. Babka płesznik pochodzi z okolic śródziemnomorskich Europy, obecnie często uprawiana w zachodniej i południowej części kontynentu, na niżu, również w Polsce. Babka piaskowa występuje na piaszczystych glebach południowo-wschodniej części Azji (Indie, Iran, Pakistan).

    Surowiec
    Nasiona najlepiej zbierać wczesną jesienią (od sierpnia do października) i suszyć w temperaturze pokojowej.
    Nasiona płesznika są owalne, płaskie o długości ok. 2 - 3 mm. Ich barwa jest ciemnobrunatna, powierzchnia gładka, błyszcząca. Często na jednej ze stron nasienia widoczna jest podłużna bruzda. W przekroju poprzecznym nasienie ma kształt rogalika. Po namoczeniu nasiona silnie pęcznieją i pokrywają się galaretowatym śluzem.

    Związki czynne
    Dominującym składnikiem nasion są śluzy (10-15%), białka (15-20%), olej tłusty (5-13%), planteoza (trisacharyd) oraz małe ilości alkaloidów monoterpenowych, steroli, trójterpenów, garbników, flawonoidów, aukobozydu. Śluz jest rozpuszczalny w zimnej wodzie i składa się z polisacharydów, które można podzielić na dwie frakcje (kwaśną i neutralną); po zhydrolizowaniu można wyróżnić takie cukry jak: D-ksyloza, L-arabinoza, L-ramnoza, D-galaktoza, kwas galakturonowy, skrobia.

    Działanie i zastosowanie
    Nasiona babki płesznik zawierają specjalne substancje, które pęczniejąc w jelitach działają jako środek przeczyszczający i wpływający na przemianę materii. Babka absorbuje niekorzystne substancje z pożywienia, łagodzi także podrażnienia błony śluzowej oraz je nawilża. Łuski nasion babki płesznik łagodnie stymulują pracę jelit, ułatwiają regularne wypróżnianie, redukują zaparcia, doskonale oczyszczają jelita, oraz poprawiają trawienie. Działają łagodnie przeczyszczająco i osłaniająco na śluzówkę jelita, posiadają zdolność absorpcji toksyn, przywracają i stymulują prawidłową pracę jelit. Babka płesznik wpływa pozytywnie na wzrost liczby dobrych bakterii w jelitach. Niegdyś była stosowana głównie jako środek przeczyszczający, obecnie jako idealne źródło dietetycznego błonnika. Łupiny nasion babki płesznik dostarczają błonnika i dobroczynnego śluzu. Błonnik jest nierozpuszczalnym i nietrawionym w przewodzie pokarmowym włóknem roślinnym, które ma zdolność pęcznienia. Zwiększając objętość, pobudza ściany jelit do pracy i przesuwania się znajdującej się w nich masy. Obecność błonnika w jelitach sprzyja rozwojowi przyjaznych bakterii, co pośrednio wpływa na prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Zwykle większość błonnika obecnego w diecie człowieka pochodzi z ziaren zbóż, które mogą jednak powodować podrażnienia niezwykle wrażliwych ścian jelit. Łupiny babki płesznik nie tylko chłoną wodę w ilości wielokrotnie przewyższającej ich objętość, ale w obecności wody uwalniają śluz i tworzą żel ułatwiający przesuwanie mas zawartych w jelitach w sposób skuteczny, a jednocześnie delikatny. Ponieważ nie powoduje to otarcia ścian jelit, zastosowanie nasion babki płesznik jest idealne w przypadku jelit wrażliwych.
    Baka płesznik ma również zastosowanie w przemyśle: śluz otrzymywany z nasion służy do apreturowania tkanin i glansowania barwnych papierów, a w przemyśle spożywczym wykorzystywany jest jako zagęstnik w produkcji lodów.

    Te nasionka można kupić w torebkach za jekieś grosze. Miśka

    OdpowiedzUsuń
  50. D.K. Witam!Dawno nie pisałam bo i nie ma o czym.Waga uparła sie na 75 i już!Znalazłam dobry sposób na zapchanie żołądka i uparcie na tym jadę, a są to zwykłe chrupki kukurydziane"Flipsy"/W dalszym ciągu piję ispagul ale bywa , że zapominam bo nie jestem głodna.Chyba jestem długodystansowcem.Nie ma lekko.No ale jakoś się trzymam.Życzę wszystkim cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  51. I jak tam spodnie z ogólniaka ;)

    co do tych cen to musimy tego codeos.org na ispagula ruszyć. ten system z tego co widzę jeszcze nie działa tak jak trzeba, ale daje się. musicie najpierw dodać aptekę (najlepiej jest założyć sobie najpierw konto bo potem ta apteka się pojawi w sklepach ulubionych) i jak macie ją w ulubionych to dodajecie cenę na fiszce ispagula i wybieracie tą aptekę. apteki dodawajcie najlepiej na podstawie paragonu i oznaczajcie, jak dacie radę na tej mapce. jak się za to weźmiemy wszyscy razem to aptekarze, którzy dowalają dużą marżę nie będę mieli klientów. nie dajmy się naciągać, ale musimy coś zrobić, bo samo się nie zrobi.

    Elżbieto. Sorry za opóźnienie w publikacji. Tak szczerze to Wszystkim muszę napisać, jaka jestem guła z komputerów. Zmieniłem sobie konto mailowe, przeniosłem się na gmaila i zapomniałem zmienić na blogu powiadomienia komentarzach. I tak sobie myślałem, kurcze, co się stało, nikt nic nie pisze). Ale miałem ciężki tydzień, bardzo ciężki, mnóstwo pracy, zarwane noce, tak więc nie usiadłem, żeby się zastanowić. Dopiero dzisiaj przy stole w kuchni doznałem olśnienia, oddałem Małego żonie, poleciałem do komputera, odpaliłem komentarze i się przeraziłem. Przepraszam wszystkich piszących, proszę o wybaczenie.

    Wracając. Elżbieto bardzo wielkie DZIĘKUJĘ. Fantastycznie, że Ci się chciało napisać te wszystkie mądre rzeczy (co to są proteiny w przełożeniu na nazwy produktów, które mam szansę znaleźć w lodówce ;)). Super, że ten cały blog, w dużej mierze dzięki Tobie zmierza w takim kierunku, w którym zmierza. Stajemy się społecznością, a społeczności mogą wszystko :) Razem nic nas nie powstrzyma. Jeśli ktoś upadnie, to go podniesiemy, bo razem jesteśmy niezniszczalni. Każdy, kto nie schudnie musi mieć gdzie wracać, żeby się ogrzać, odpocząć i nabrać siły by iść dalej.

    OdpowiedzUsuń
  52. Osobny post do Miśki, bo widzę, że się napracowała, żeby wnieść nową wiedzę i pomóc nam zamienić Ispagul na coś jeszcze tańszego.
    Wczytałem się w to, poczytałem i z tego co ja widzę, to Ispagul to jest trochę co innego niż piszesz. To nie są nasiona babki płesznik (Plantago psyllium L. - wiki), tylko ŁUPINKI nasion babki JAJOWATEJ (Plantago Ovata Forsk - ulotka ispagula).
    Możliwe, że to ta sama roślina, choć wątpię, pewnie podobna, ale sam fakt, że to są jedynie łupinki nasion (błonnik) może powodować, że jest droższa.
    Ja zostanę przy ispagul, bo cena 12 zł jest do przyjęcia, zwłaszcza, ze to jest lek, tak więc jestem pewny tego, że to jest to, co niby jest i że jest dobrej jakości. Takie jest moje zdanie, ale jeśli chce Ci się jeszcze pogrzebać i może podasz, gdzie te nasionka się kupuje i za ile (jak mają kod kreskowy dodaj do codeos.org, ale najpierw dodaj ten punkt handlowy - nie wiem, czy to apteka).
    W każdym razie dzięki za wpis i super, że zaczęłaś nowy wątek w naszych rozważaniach i dyskusjach.

    OdpowiedzUsuń
  53. D.K.Mam pytanie czy taka babka płesznik ,to jest w zasadzie to samo ,co nasza babka ispagulowa?Idę do apteki i tak mam zapytać się :czy jest na stanie babka płesznik?A jak to brać?Wezmę wszystko, wypiję najgorsze świństwo aby moja waga ruszyła w dół troszkę szybciej bo te 5 kg. w ciągu tygodnia(kiedy to było?!)...No! I zastój.Kłamię!Jakby nie było wchodzę już w drugie z kolei spodnie mniejsze rozmiarem od tych pierwszych. Było do kolan i stop!Dziś nawet zamek zapinam!Nie zwracajcie na mnie uwagi Ci którzy dopiero zaczynacie ja juz tak mam ,ze muszę ponarzekać i pojęczeć taką mam niecierpliwą naturę.A przecież ja i tak dużo i w miarę szybko schudłam jakby nie było 7 kg.Pozdrawiam wszystkich a najmocniej Pawła bo to On okazał się moim Darem Niebios!Elżuniu napisałam do Ciebie.Może nie umiem wysłać?Z poczty wirtualnej.Mój mail to doro3434@wp.pl.

    OdpowiedzUsuń
  54. Witam, mam zamiar spróbować tego specyfiku, tylko obawiam się czy po schudnięciu nie będę musiała brać go do końca życia, żeby utrzymać wagę. Jeśli uzyskam odpowiednią wagę, to czy mogę odstawić Ispagul bez strachu, że znów przytyję?

    OdpowiedzUsuń
  55. D.K.No i cisza.Nikt nie pisze, nikt nie ma kłopotów,problemów z nadmiarem tłuszczyku,pomysłów na obżarstwo,smutno się zrobiło.Pawełku , jak myślisz?Można tak się zajadać chrupkami kukurydzianymi?A chlebek razowy zamienić na bułki kukurydziane?Śledzie w oleju, w occie,smażone bez ziemniaków,bez żadnych dodatków -przeżyję na tym?Wystarczy do odchudzania?Strrrasznieee wolno mi waga spada.W takim tempie to ja do wiosny nie zmieszczę się w "te spodnie "z ogólniaka i obawiam się że raczej stracę cierpliwość.I okrpnie się tego boję!Tyle wysiłku i wyrzeczeń poszłoby na marne!Pozdrawiam.D.K.Ela też nie pisze...

    OdpowiedzUsuń
  56. Witam Wszystkich!! Już pisałam, tylko, że w innym temacie: "ispagul z sokiem jabłkowym..."-sierpień. A teraz coąg dlasz:Ispagul biorę już 4 dzień, jest ok. nie wierzę 1 kg mniej. Super!! dobrze się czuję stosuję podobnie do Pawła czyli z wodą i ze sokiem, bo samo z wodą nie chce mi przejść przez gardło;/. Jem to na co mam ochotę tylko, że w małych ilościach- więcej nie daje rady naprawdę, i staram się często jeść żeby organizm miał co robić.Tak jak Ktoś już tutaj pisał, aby schudnąć trzeba jeść. Zrezygnowałam ze słodkiego, poza tym nie ciągnie mnie tak jak przedtem kiedy nie brałam ispagul.No oczywiście zdarza się że zjem kawałek. A i myślę Dziewczyny Drogię, że bardzo ważne jest dużo przy tym pić wody- mimo wszystko. Ja bardzo dużo pije bo prawie 3 *0,5l i do tego herbatę zieloną jakieś 2-3 szkl.to na cały dzień, tę wodę to przy zażywaniu ispagulu. Pozdrawiam Wszystkich!!
    ** Do Pani Doroty K. niech Pani się nie poddaje!! Dziś przeczytałam wszystkie Pani wpisy, i postanowiłam wziąść z Pani przykład- podziwiam Panią(kiedyś mi moja siostra powiedziała że nawet nie wiem ile my kobiety mamy sił w sobie,mówiła prawdę.)mam 21 lat nie założyłam jeszcze rodziny, ale zamierzam w dalekiej przyszłość. Nie wiem co mnie czeka lecz chciałabym mieć tyle siły co Pani:)) Karolcia.N.

    OdpowiedzUsuń
  57. Witam, tu Agata.C zytam czytam i w zasadzie dodam cos od siebie, a co :)
    Do D.K.
    Dobrze zapycha jajeczko na miękko. Ważne że na miękko bo wtedy jest "na zdrowo" :)Bardzo wartościowe jest takie jajeczko- oczywiście ekologiczne od kurki latającej sobie wolno :)- A i cholesterol się tak nie podwyższa. Poza tym z tego co czytam to Ispagul go obnizy jakby co.
    Nie chcę się wtrącać tak w pierwszym komentarzu ale ten ocet- te śledziki... to niezbyt dobrze wpływa na ścianki w przewodach i żołądku...
    To tyle.
    Przyznaje że się trochę podekscytowałam Ispagulem. Nie mam nadwagi ale czuję się ciężko. Zobaczę co się stanie jak wprowadzę Ispagul do mojej diety :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Witam, Mam na imię Ania i też mam nadwagę - przynajmniej 10 kg. Niestety mam też problemy z tarczycą więc nie wiem czy uda mi się skutecznie schudnąć na Ispagulu. Nie tracę jednak nadziei, trzymajcie za mnie kciuki. Jutro kupię ten preparat i za kilka dni napiszę wam jak się czuję po jego zażyciu i czy na mnie działa.
    3majcie się ciepło.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  59. ...no dobra na ten Ispagul jakoś bym może wysupłał kasę ale z tego co tu przeczytałem ważne jest też co się je poza tym, a jak kogoś najzwyczajniej w świecie nie stać na zdrowe żarcie, jak ktoś się musi liczyć z każdą złotóweczką z każdym grosikiem i musi kupować to co najtańsze, a wiadomo ze to co tanie to sama chemia i kupa tłuszczu, że chleb biały jest tańszy od tego ciemnego, że dobra chudziutka wędlinka kosztuje trzy razy tyle co te tanie ścierwo, że zamiast białego serka kupię jakiejś zwykłej kiełbasy bo za tą samą kasę będzie jej więcej, zresztą, to nie tylko moja opinia, rozmawiałem z ludźmi którzy zrzucili po 20 kg z tą czy inna dietą ale wszyscy stwierdzili jedno, żeby się odchudzać trzeba mieć kasę, tak więc piękni i szczupli mogą być tylko zamożni, a my micha kartofli polanych tłuszczem i morda w kubeł i się nie wychylać."Gruby Darson"

    OdpowiedzUsuń
  60. Pawle,
    Dzięki.
    Ispagul to jest to, o co mi chodziło.
    Stosuję go niecałe 2 tygodnie i już poleciały mi 2 kg. Super. To działa!
    W dodatku ta dieta jest właściwie za darmo, bo wydatki na ispagul są równoważone przez oszczędności na jedzeniu.
    Pawle, jesteś wielki. Niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi.
    Pozdrowienia dla mamy i wszystkich odchudzających się.
    Wesoła emerytka

    OdpowiedzUsuń
  61. Witam.Pisałam wcześniej ale nie miałam odpowiedzi i tutaj doczytałam że są jakieś zmiany.Kupiłam ISPAGUL i piję go drugi dzień.Mam nadzieję uda mi sie "stracić" kilogramy które mi zostały po ciąż jest ich sporo.Mam małe pytanko ,o której mogę wypić ostatnią dawkę ispagulu i czy jak rano wypiję ispagul za 30minut po wypiciu mogę wypić kawkę czy najpierw muszę coś zjeść.Przyznam że nie potrafię funkcjonować bez kawki.Pozdrawiam cię serdecznie i dziękuję ci za ispagul.

    OdpowiedzUsuń
  62. Witam. AH1N1, przynajmniej jak tak twierdze, nasza pani Doktor w przychodni nie jest do końca przekonana. Trochę mnie nie było w każdym razie, z resztą do teraz nie jestem w najlepszej formie. No i nie ja sam, wszystkich nas tak trochę wzięło (w domku w sensie) tak więc wiecie, dwóch małych ryczących w nocy a ty połamana(y), lekarz kazał dużo leżeć, tata choć się bawić.
    Ale i tak jest bosko.
    Kurcze nie wiem jak odpowiadać. Viki sorry, ze nie miałaś odpowiedzi. Odpowiedź na pytanko i na wszystkie inne: WYLUZUJ. Ispagul to nie jest ścisła dieta. Ja właśnie od dzisiaj biorę sobie znowu, bo ostatnio to co wieczór paczka ciastek leci i już dobiłem do 69, ale to i tak w porównaniu z tym, że w maju szczytem marzeń było 72 jest przebosko. To tak przy okazji. W każdym razie jak ja chudłem to nie patrzyłem na niego jak na dietę. Po prostu co by nie gadać, żeby schudnąć trzeba przede wszystkim na żarciu coś przyciąć. No i bierzesz sobie taki ispagul prze posiłkiem i masz jeden tylko efekt (ale podwójny). NIE PODCHODZISZ GŁODNA DO LODÓWKI, kiedy robisz sobie śniadanko. Albo nie bardzo głodna. Po pół godziny wcześniej zaraz po wstaniu ispagulek poleciał. No i to twoje śniadanko wtedy natychmiast się zmienia. Bo ty przecież wiesz jak się odżywiać. Wiesz, co jest dobre, co jest złe, bo przeczytałaś przecież już tak dużo na ten temat. Masz tą wiedzę, ale wcześniej nie miałaś... czasu nie miałaś. Wszystko szybko, jedzenie na głodnego, nie wiem, może też finanse, wygoda, przyzwyczajenia, ble, ble, ble. Nieważne. Jak już nie jesteś taka głodna, masz postanowienie graniczące z WIEDZĄ - "WIEM, ŻE SCHUDNĘ TYM RAZEM" i masz ispagul, który jest jak papieros dla palacza, sscie cię, wypijasz. To jest to. Kawy pij ile wlezie (z punktu widzenia jedynie odchudzania, bo najlepiej nie pij wcale, ja jak byłem chory to przez 4 dni ani jednej filiżanki, ale teraz robota i znoooowuuu ;)). I luzik. Bo ty wiesz.
    Słuchałem ostatnio w tokfm Tomasz Stańko, mówił, że jak przyjechał do NY to wiedział, że mu się uda. Mówi, że nie był pewny, czy tego dożyje ;), ale wiedział, że mu się uda.
    Viki. Wszystkie. Teraz. Teraz jest właśnie ten dzień. Jak upadłaś. Popiłyście z kumpelami, potem był kebab na mieście, czekolada w nocnym, 2 bombonierki, bo urodzinki... no kurde. No i co z tego. Wpadka. Dobrze, że nie inna ;). Następnego dnia znowu. I do przodu. Miesiąc i pół kilo. No trudno. To za miesiąc następne pół a za 2 lata 10 kg. I zapisywać sobie te cele. Pamiętnik zacznijcie prowadzić, piszcie sobie blogi, albo w zeszycie i opisujcie swoje cierpienie (DK). Opisuj i czytaj i opisuj. Jak chcesz to tutaj ;). I czytaj i wiedz, że jak upadniesz to jeszcze nie puściłaś na marne tego cierpienia. Nie. Przekreślisz jego sens, jeśli po upadku się nie podniesiesz. Dokonasz gwałtu na samej sobie jeśli nie zaczniesz znowu walczyć o siebie. Bo masz jedno życie i o ono jest po to, aby być Zwyciężczynią. Nie ma sensu nie walczyć o złoto. Nawet, jeśli po pół kilo miesięcznie.
    A ispagulek. No cóż. Jak papieros dla rzucającego, po którym trzeba znowu próbować... ;). Idę na dymka. Choć piesku. Pa dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  63. aaa i jeszcze co tej babki płesznik, to w ispagul jest babka jajowata. To chyba nie jest to, ale ja się nie znam. Ale tak na logikę myślę, że skoro ispagul to lek i to jest 100% babki jajowatej, a gdzieś sprzedają babkę płesznik na wagę, no to sorry. to tak jakbym sól kuchenną chciał zarejestrować jako lek? Rozumiem, że mogą być środki, które zawierają ispagul, znaczy się babkę jajowatą, ale na pewno nie mogą być 100% jajowatą i nie być lekim, skoro ispagul to lek. Ta babka jajowata widocznie działa silniej i dlatego jak chcesz mieć czystą, to musi być jako lek, żeby kontrola nad tym była jakaś. to tak na fajce mi się wymyśliło ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. Witaj Paweł.Pozwól że będę ci pisała po imieniu ponieważ jesteśmy w jednym wieku a po drugie tak wygodniej.A więc dziękuję ci za odpowiedz,jesteś niesamowity się rozpisałeś czytałam dwa razy i niebardzo wiem o co ci chodzi ale dobra pewnie udzielałeś odpowiedzi nie tylko mi hiiii.Jak znajdziesz jeszcze chwilke to napisz do której moę pić ispagul znaczy o której mogę wypić ostatnią dawkę.Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
  65. do VIKI:
    no hej, Paweł jestem ;). No rzeczywiście trochę to bez ładu wyszło. Starałem się wczoraj nadrobić zaległości, przeczytać ile się da i odpowiedzieć ile się da. Przez chorobę mam jeszcze zaległości w pracy i to wszystko sprawiło być może, że nie podzieliłem wypowiedzi dokładnie na to, co jest do kogo.
    Kiedy najpóźniej. Kurcze no nie wiem. No nie później niż 2 godziny przed spaniem, żeby jajców nie było jakichś :>.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  66. D.K.A ja to się mam z tym moim cholernym internetem!Tak dużo napisałam i samo mi się skasowało!Dawno mnie tu nie było ale życie to nie je bajka!Nie poddaję się choć byłam już bardzo blisko.Sami zrozumcie w pierwszy tydzień poleciało 5 kg. a potem stop!W ciągu następnych 3 tygodni tylko 3 kg.Za wolno!Za mało!Chciałam już,zaraz, natychmiast!Zaczęłam sie głodzić w zamian za to piłam ispagul na potęgę! W końcu doprowadziłam sie do takiego stanu,że wyglądałam ,jak pijaczka albo narkomanka.Rzucało mną po ścianach,kręciło mi się w głowie.robiło ciemno w oczach...Za dużo,za szybko,zbyt intensywnie bez pomyślunku,bez rozumku!Pomógł mi pewien Anioł(drugi po Pawle!),nauczył ,co jeść,jak przyrządzać posiłki i z czego!Teraz wiem już ,że MUSZĘ jeść!Żeby żyć.Mam za sobą 8 kg.( w ciągu dwóch miesięcy)Czekam na dalsze tyle.Lecz teraz wiem,ze nie tak szybko bo to szkodzi nie tylko fizycznie ale i na psychikę działa kiepsko.Q nerwach już nie wspomnę!Nareszcie dzieci moje przestały się obawiać moich nie kontrolowanych nastrojów.Wiem że to strasznie trudne(a kto wie to lepiej ode mnie?!)ale TRZEBA zmienić swój sposób myślenia.Nie ma innego wyjścia!TRZEBA zacząć siebie oszukiwać!WMAWIAĆ sobie,że to co jesz JEST CHOLERA DOBRE!(Tylko my mamy grypę i dlatego nic nie ma smaku- np!)Nie wiem jak na was ale na mnie to działa!No i git!Tak trzymam.Jak długo?Nie wiem.Ale dzięki temu blogowi i Pawełkowi i jeszcze komuś, zaczęłam wierzyć w siebie.W WAS TEZ WIERZĘ!!!Skoro ja taka oportunistka zdobyłam się na dietę,co nie tak dawno jeszcze było nie do pomyślenia, to Wam tym bardziej się uda!Ja byłam po prostu zrezygnowana,nie wierzyłam bo i po co?Dla kogo?W imię czego miałam się głodzić skoro i tak nie byłam nic warta?!Tak sobie wtedy myślałam...Nie wiem skąd przyszedł impuls,jakby jakiś kopniak w plery żeby po raz kolejny zacząć się odchudzać...Ale ciesze sie z siebie i jestem z siebie bardzo zadowolona.Pozdrawiam wszystkich!D.K

    OdpowiedzUsuń
  67. Hej Pawle .Witam również resztę ispagulowiczów.Przeczytałam co pisze anonimowy wnioskuję że jesteś kobietą ,kurcze też tak miałam chciałam schudnąć a tak naprawdę nic,a nic nie robiłam najlepiej byłoby gdyby zrobił ktos to za mnie a kilogramy same by leciały,teraz dostałam jakiegoś impulsu i energi "werby" że tym razem muszę schudnąć i wierze że dokonam tego.Nie wiem może to zasługa ispagulu a raczej ciebie Pawełku że go odnalazłeś piję co rano i jak narazie mi smakuje wypijam bez problemu oby tak dalej,dzisiaj jadę do rodziców więc odważnie stanę na wagę myślę że coś zaczyna się u mnie dziać brzuszek mam płaski ,czuję się taka" leciutka" kilogramy mogły jeszcze nie spaść ale dla mnie ważne jest to że moje samopoczucie jest fajne i to nakręcanie się" a może już straciłam kilogramik" hihihi.Pozdrawiam cię Pawle bardzo serdecznie a was wszystkich ispagulowiczów ściskam i życzę wytrwania i cierpliwości.Trzymajcie się wszysscy.

    OdpowiedzUsuń
  68. Witam, o odchudzaniu myślałam już od kilku miesięcy. Wszędzie trzeba słono płacic żeby móc się odchudzac - nieważne. W końcu wpadłam na tę stronę i co bomba!!! Zaczęłam życie z ispagulem już piąty dzień - 1 kg mniej. Jem dużo, dużo mniej. Świetnie się czuję po prostu super. A co najważniejsze mam niedoczynnośc tarczycy i nic się nie dzieje ( w sensie złego). Powiem tak, nawet poprawiło się nie wypadają mi włosy, co było u mnie problemem, odkąd pamiętam wypadały mi włosy w dużych ilościach. Oczywiście jestem pod stałą kontrolą endokrynologa. Myślę, że dzięki tobie Pawle uda mi się schudnąc to jest fantastyczne. Rano wstaję biorę letrox, po pół godziny jem jogurt i jabłko. Po dwóch godzinach biorę ispagul 8 g popijam dużą ilością wody i zjadam pół pomidora, dwa plastry zółtego sera i dwa plastry szynki. Po dwóch godzinach jabłko. Przed obiadem ispagul 8g potem filet z kurczaka i surówka ewentualnie jakieś inne jarzyny np. brokuł, marchew czy co tam jeszce innego. I na tym koniec ostatni posiłek czyli obiad jem około 17:00. Jem wartościowe rzeczy w mniejszych ilościach, a co ważne nie jestem głodna. Brawo, gratuluję wszystkim za wytrwałośc. Ja jestem bardzo zadowolona bo wiem, że chudnąc 1 kg na tydzień to i tak bardzo wiele skoro na to by przytyc pracowało się latami. Dlatego nie poddam się jeśli waga na jakiś czas może stanąc. Mierzę 173 cm a ważyłam 74 - teraz 73.
    Pawle bardzo Ci dziękuję - Aśka

    OdpowiedzUsuń
  69. Witajcie,witajcie.Dorwałam kompa na chwilkę więc szybciutko się pochwalę ,weszłam na wagę i co ? kochani kologramek poszedł w dół piję ispagul od wtorku więc super oby tak dalej.Pozdrowionka dla wszystkich.Mój cel waga 60kilo i wleź do spodni sprzed ciąży będzie ciężko ale dam rady.

    OdpowiedzUsuń
  70. D.K No i właśnie takie pełne optymizmu listy od początkujących czy też już "biorących" podtrzymują innych na duchu.Naprawdę!Jak zaczynam wątpić -włażę na tę stronkę i ćzytam, czytam i czytam aż mi przrjdzie zły humorek.
    Dzisiaj były 7 urodzinki mojej córeczki więc pokusa była szalona(torcik,serniczek,rolada z kremem i galaretką i ptasie mleczko,i ciasteczka różnorodne,batoniki,cukiereczki!!!....Zagrałam Wam na nerwach co?!)Zaciskałam zęby i...jadłam!Wszystkiego ,co się dało po maleńkiej od tortu łyżeczce, a czego się nie dało nałożyć na łyżeczkę tego nie jadłam.Zresztą odkąd biorę ispagul(jak nie zapomnę!),to i nie mam tak wielkiej ochoty na cukierki np.Raczej brakuje mi ciast.
    Pozdrawiam Viki i wszystkich innych uparciuchów!WARTO!Naprawdę warto! Chociażby właśnie dla tego uczucia lekkości o którym pisze anonimowa.Pawełku-szacun!

    OdpowiedzUsuń
  71. D.K.Pawełku gdyby nie Ty nie byłoby mnie tu dzisiaj i za to będę Ci wdzięczna po wsze czasy.Nawet jeśli znowu przytyję to wiem,że istnieje recepta na którą mnie stać.Dałeś mi owe spojrzenie na problem.
    I na noc życzę Ci po prostu dobranoc.D.K.

    OdpowiedzUsuń
  72. Szanowni,
    to ja zapytam czy ktoś tu ma jakies doświadczenie w zrzuceniu duuuużej wagi, nie chodzi mi o jakieś 10-15 kg bo tyle da sie zrzucić w 2-3 m-ce na zwyklej diecie 1200-1500kacal + godzinka sportu 3xtyg, tylko ze potaem wraca z nawiazką jak tylko przestaje kontrolowac diete i ruch i jak sie ma za soba kilka takich fal to potem jest coraz gorzej i coraz trudniej. Przyznaje, że nie przeczytałam wszystkich wpisów bo nie mam 2 wolnych wieczorów, ale szybko czytam wiec sporo jednak przeczytalam. Strasznie duzo pracuje i na razie tak musi być a jestem juz mocno zdruzgotana porazkami w walce z wagą. Liczba kg które muszę zrzucić, żeby wazyc tyle ile większość z Was ma kiedy zaczyna sie odchudzać, jest porażająca. Czy ispagul może mi pomóc? Zuz_a

    OdpowiedzUsuń
  73. D.K.Aj, Zuza!Skoro wiesz że jakaś tam dieta pozwoli Ci schudnąć parę kilo ,to dlaczego na litość boską nie zaczniesz właśnie od niej?!Spróbuj najpierw zrzucić z dietą, o której piszesz ile się da ,a póżniej spróbuj oprzeć się na Ispagulu.Wszyscy na tej stronie zaczynali metodą prób i błędów.Ja może i słyszałam o diecie,o której mówisz ale nic więcej mi ona nie mówi?!Ważne są konkrety!Przepisy na posiłki które można by spożywać w ciągu dnia.Poczytaj moje wpisy.Ja nawet nie ćwiczę.Nie lubię.Nie mam czasu.Jestem leniem.Przeszłam długą drogę poprzez wszystkie chemiczne świństwa ,jakie tylko były dostępne za pieniądze,łącznie z metodami od których włosy stanęłyby wam dęba,dlatego też o nich nie piszę(nawet nie śmiałabym ich nikomu polecić!)Dzisiaj wiem,że tylko silna wola nic więcej!Ispagul jest ziółkiem,które pomoże Ci oszukać głód ale musisz sobie poprzestawiać co nieco w głowie.Ja miałam pełny żołądek i co z tego?!Oczami!To moje oczy mnie gubiły!-bo czuły głód!To oczy lustrowały lodówkę dniem i nocą i w diabły szła dieta i wszystkie postanowienia!Życzę Ci wytrwałości naprawdę!Zuza trzymam za Ciebie wszystkie kciuki !D.K

    OdpowiedzUsuń
  74. ...no nie wierzę, nikt nawet słowem nie skomentował tego co napisałem, boimy się trudnych tematów co?? Ostatnio Wojewódzki powiedział, że nasz naród nie ma gustu muzycznego i to prawda ale dodałbym jeszcze, że nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, choć tu należało by powiedzieć brzucha bo w końcu wszystkim którzy tu piszą chodzi o odchudzanie. "Gruby Darson"

    OdpowiedzUsuń
  75. D.K. Nareszcie jestem!Pisałam wcześniej i do "Grubego Garsona" ale padł mi internet,klawiatura i cholera wie ,co jeszcze.
    Słuchaj "Garson"!Nie narzekaj!Weż się za siebie!Co Ci wadzi ,że chlebek razowy jest droższy od białego?I tak możesz go zjeść maksimum 6 kromek na dobę!Tak samo chudej wędlinki.W między czasie jakieś jako może na początku nawet trzy(!),makrela wędzona,jogurcik bezcukrowy,beztłuszczowy...Słabo czytałeś blog Pawełka!Na dłuższą metę naprawdę wydajesz mniek kasy.Ty masz podobnie jak ja!Twój głód siedzi w oczach!Byle co byle dużo!Musisz (jeżeli rzeczywiście chcesz schudnąć) zacząć się inaczej odżywiać,nie ma innego sposobu.Ispagul wypełni Ci żołądek ale nie zastąpi ,nie oszuka głodu na cały czas.Kombinuj!Spróbuj jeść jogurt naturalny z otrębami pszennymi i tymi drugimi,zapomniałam jak się nazywają ,takie brązowe(razowe?!)na gęsto.Zapchasz się na full!A błonnika ile?!Na maksa!
    A tak na poważnie to jakoś nie mam przekonania,że Ci zależy.Może i chciałbyś ale to tak ,jak tu pisze inna dziewczyna,żeby schudło się samo, bez wyrzeczeń i bez wysiłku.Figa!Nie da się!Pozdrawiam wszystkich ,którzy walczą!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  76. Witaj Pawle!!!
    Dziś całkiem przypadkiem weszłam na Twojego bloga i powiem Ci że jestem zachwycona:)mam do pozbycia jakieś 10 kg i mam nadzieję, że mi się uda.
    mam zamiar zacząć od jutra:) jak będą efekty to się odezwę. Pozdrawiam Ewka:)

    OdpowiedzUsuń
  77. witaj Pawle
    .własnie dzisiaj weszlam na ta stronke bo tez mam troche problem ze schudnieciem;-(.mesze zrzucic z 6 kilo.dziasiaj jade do apteki zakupic ispagul.mam nadzieje ze mi pomoze.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  78. witam pana chciałam sie zapytac czy to naprawde działa? bo ja tez chce schudnąc z 5 kilo

    OdpowiedzUsuń
  79. Witam :) Wczoraj do was dołączyłam :)
    Kupiłam Ispagul - po przeczytaniu tego bloga

    Jem go od wczoraj rano i efekty juz widze xD

    Normalnie sie załatwiam, nie mam zaparć.
    Po zażyciu mam uczucie zapełnienia, choć nie cieżkości.


    Jak to biorę ?
    Rano 3 łyżeczki na małą szklankę letniego mleka + łyżeczka soku malinowego - smakuje jak przepyszny grysik dla dzieci !!!
    :D Cuuuudo !
    Dopiero jak zjem, popijam wodą, albo letnią herbatą.
    Przepyszne...
    Ale jak juz to zjem, to miejsca na śniadanie nie mam i dopiero po 1,5 godziny moge coś zjeść :P

    A potem, po 1 łyżce do konca dnia między posiłkami (jak tylko jestem głodna), takze z mlekiem.
    Nie przekraczam 6-7 łyżeczek na dobę (czyli 20 gramm, tak jak napisane w ulotce informacyjnej).

    Świetna sprawa, polecam, naprawdeeee :D

    Pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
  80. D.K.Sok zawiera dużo cukru więc nie wiem czy to takie wskazane?Ja nawet mleko pije "0" procentowe.Inna rzecz ,że mam już dość tej diety.Chce mi się zjeść normalny pełnowartościowy posiłek.Tęsknię za NORMALNYM żarciem.Od 2 miesięcy nie jem chleba,ziemniaków,kasz,ryżu,makaronu!Nie wspomnę o masełku a tym bardziej o domowym smalcu!Jestem na granicy wytrzymałości nerwowej.Długo już chyba nie pociągnę.Nie daję rady.Zresztą dwa miechy ,jak na mnie to i tak rewelacja!
    Pozdrawiam tych ,co walczą i życzę samych sukcesów!D.K.

    OdpowiedzUsuń
  81. Witam wszystkich, co chcą schudnąć!
    Ja należę do "tej" właśnie grupy, niestety.
    Schudłam już "troszkę", ale z powodów zdrowotnych musiałam przerwac ćwiczenia i...to załamałao mnie-ogólnie mówiąc.
    Dołączam się z przyjemnością do Waszej "Społeczności Ispagul'owej", w skrócie-DZIEKUJĘ ZA WIEDZĘ.
    Trzymam kciuki za siebie i za Was!

    OdpowiedzUsuń
  82. R.M.B.- poczytałam i jestem w szoku...zaraz lece do apteki. Mam za soba tysiąckrotne proby odchudzania - udało mi sie raz - w 1997 roku w ciagu 9 miesiecy schudłam 30 kg, stosujac diete 1000kalorii. A potem urodziłam dziecko i waga poszłłłłłaaaa w gore:-(
    Rok temu brałam zelixe- schudłam w ciagu 2 miesiecy 5 kg, ale z powodow finansowych (70zł za opak.) odstawiłam i ....10 w góre.
    Teraz zobaczymy - może sie uda?
    Pozdrowka:-)

    OdpowiedzUsuń
  83. Wiem,że na 100% nie umieścisz mojego komentarza, ale co mi tam. wystarczy,że sam/a przeczytasz.Dlaczego ukryjesz ta wypowiedź? Ponieważ moim zdaniem cały ten bloog, łącznie z niby- wypowiedziami, prowadzi jedna osoba, reklamująca ISPAGUL. Muszę jednak przyznać, że jest to bardzo sprytna i pomysłowa REKLAMA a przy tym skuteczna. GRATULUJĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  84. A ja mam nadzieje ,że mój komentarz tez zamieścisz Pawełku!Ja do tego anonimowego niedowiarka!Ty koleś , czy tam kolżanko:jak możesz pisać podobne bzdety?Czytałaś wypowiedzi wszystkich tych ludzi ,którym Ispagul pomógł?!Mnie cholera pomógł!!!Mam ochote ci nawrzucać ,ale ze względu na cenzurę nie mogę tego zrobić ,bo wtedy to by już na pewno nie przeszło!Jak nie masz nadwagi ,to sie nie wypowiadaj!A jak masz ,to sam spróbuj!A jak jesteś w sam raz ,to sie wypchaj!Znajdż sobie inny portal do gadania !D.K.
    A ja jeszcze chcę zapytać sie R.M.B , co to jest za dieta 1000 kalorii?Możesz mi odpisać mail ,Doro3434@wp.pl?Pozdrawiam wszystkich i życzę w Nowym Roku 2010 samych sukcesów w odchudzaniu i w życiu osobistym również.Mnie Pawełku pomogłeś na milion procent!

    OdpowiedzUsuń
  85. Witam wszystkich. Właśnie znalazłam Waszą stronkę i czytając nie mogę się nadziwić,bo oto właśnie od 1,5 tygodnia zażywam nasiona babki jajowatej, ale nie w celu odchudzania /bo nie miałam świadomości,że to pomaga w odchudzaniu/tylko poradziła mi "to" znajoma w celu walki z zaparciami.Zażywam ten preparat pod nazwą Jeliton,cena 25 zł za 180g 2*dziennie po łyżeczce i popijam wodą.Owszem wypróżniam się bez kłopotu, ale po przeczytaniuwaszych opinii kupię sobie Ispagul bo widzę że jest tańszy/nie piszecie ile gram zawiera opakowanie/i też mam nadzieję parę kilogramów zrzucić. Pozdrawiam C.E.

    OdpowiedzUsuń
  86. Witam wszystkich serdecznie.... w grudniu minął rok, jak nie palę... dzięki Tabex... no i przytyło się ok 10kg. Ale biorę Ispagul i jest super.... wracam po mału do właściwej wagi. pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich. Muszę jeszcze powiedzieć, żę dla mnie rzucenie palenia, to był mały pikuś, w porównaniu z wcześniejszymi dietami, kiedy nie znalazłam jeszcze tej stronki i ....Ispagulu oczywiście :*

    OdpowiedzUsuń
  87. No i spisałam się i mi wcięło wypowiedź... jeszcze raz:

    preety_aga
    Stosuję od dwóch tygodni, utrata wagi? Właściwie żadna, bo 1 kg to "potrafię" sama zrzucić przy wyrzeczeniach jakie stosuję + trening 2x tyg. po 1,5 godz. :-(
    Napady głodu staram się hamować, bo wiem, że to głównie psycha działa. Zażywam w postaci: 2-3 łyżeczki zalane odrobiną gorącej wody, uzupełnione sokiem (żeby już się coś tam trawiło i dało spokój z burczeniem), potem dolewka z mineralnej. Napęczniałe wchodzą mi lepiej, coś jak sok z farfoclami ;-)
    Ale lekkość po wypróżnieniach i łatwość tego jest bezcenna! :-)
    Dlatego, pomimo braku innych oczekiwanych efektów - nadal będę stosować, a nuż za kolejne dwa tygodnie z dumą napiszę, że jednak podziałało na spadek wagi...?
    Odezwę się!

    OdpowiedzUsuń
  88. 24 stycznia 2010 roku 14:36 anonimowy pisze.Przypadkowo weszłam na waszą stronkę i czytając nie mogę wyjść z podziwu.Moja waga rok temu to 57kg,ale to się zminiło,a to dlatego,poniewaz biore chemię w zsstrzyku raz na tydień i po 1/2 roku moja waga to 66kg,jestem niskiego wzrostu czję się żle z tym dotego jestem wiekowa,słoneczko zaświeciło.Po przeczytaniu i ja będę stosowaćPs.dla pani D K była podana dieta białkowa dr.dukan jest niebespiecznanie każdy może ją stosować,proszę wejść na stronęi pocztać.Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń
  89. D.K.!!!Jestem po bardzo długim czasie nieobecności ale wyjechałam z kraju za lepszym życiem!Nie pofarciło mi się (wróciłam z płaczem i na własny koszt!)ale za to schudłam ,że ho, ho!OCZYWIŚCIE z Ispagulem!NIKT nigdy w życiu mnie już nie przekona mnie do innej diety.Co tam "Zeliksa"! Co tam inne chemikalia -łącznie z czystym octem (aż taka byłam zdesperowana!).Dziś nie chcę się chwalić ale wyglądam , jak super laska!Mam gdzieś tych wszystkich niedowiarków!Takich "Garsonów" i całej reszty!JA przeszłam piekło w próbach odchudzania, milion środków i sposobów, do "chodzenia po ścianach " włącznie!Dzisiaj Wiem ,że Ispagul działa , trzeba tylko konsekwentnym i stanowczym.Nie musisz ćwiczyć!Nie zawsze masz czas ,ani nie musisz tego lubić!Dla mnie blog Pawła to szansa na nowe życie!ON mi je dał!A raczej przywrócił!Kocham Go za to!!!!Pozdrawiam wszystkich!D.K.-to ja!Nowy człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  90. preety_aga pisze ;-)
    No i co?! No i podziałało na jeszcze jeden kilogramek mniej! Widać u mnie trochę wolniej idzie, ale jednak! Jeszcze jakieś 5 i już będę w normie i będę (chyba) zadowolona. Czyli z prostej matematyki: 1kg/2tyg -> 5kg/10tyg (jeszcze 2,5 mca)
    Napiszę!

    OdpowiedzUsuń
  91. Witam wlasnie znalazlam ta stronkestosowalam juz miliony diet ostatnio bralam meridie15 wczoraj ostatnia tabletke i nie schudlam ani grama. Jestem wdzięczna za ta stronke i jeszcze dzois polecew do apteki mam nadziejew co tam wierze w to ze z ispagualem dam rade bo przyznam sie ze po 2 ciazy wygladam jak slon zaczne od jutra i napiszejakie bede efekty

    OdpowiedzUsuń
  92. witam wszystkich czytam i czytam podziwiam was ja stosowałam wszystkiego . 7 miesiecy temu urodziłam synak i przez caze przytyłam 30kg.i zacełam cwiczyc i nie jem ale to nic nie daje ,mnialam diete kopenhacko i tez nie .tak piszecie o tym ispagolu wiec zaczne go brac . i zaczne jesc białko i oczywiscie cwiczenia. mam 150cm wzrostu,a waze 72kg i nie moge zwalczyc ,pozdrawiam pana paweł

    OdpowiedzUsuń
  93. zaczynam za 3 godz brac wasz preparat pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  94. D.K.
    A ja sobie chudnę i chudnę!Pawełku mieszczę się już w marynarkę , którą dostałam od kolezanki, a na którą byłam tak desperacko napalona!Jestem rozkosznie szczęśliwa!Nie muszę już brać Ispagula dzień w dzień!Utrwaliłam w sobie zmianę sposobu żywiania.To ważne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  95. preety_aga
    No i minęło już więcej niż 2 m-ce, a waga stoi w miejscu. No dobra, może to i jakiś plus jest, że nie wraca w górę, pomimo różnych nawyków żywieniowych (jakaś pizza czasem, albo tosty), nadal ćwiczę, teraz upał, więc sauna za free i niestety nic w dół :-(
    Dlaczego nie mogę zrzucić tych diabelnych kilogramów??!!

    OdpowiedzUsuń
  96. baryuka
    preety_aga?jesteś tam jeszcze?? mam nadzieje, ze się nie poddałaś...D.K. też biadoliła, ze jej waga nie spada...a jednak się udało.Ja zaczęłam od wczoraj, więc nic nie mogę powiedzieć jeszcze, a mam rozbudzone nadzieje i jakieś 15 do zrzucenia.Panie Pawle!pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń

Proszę jedynie o komentarze, które wnoszą jakąś treść, pomagają innym, którzy mają problem z nadmiarem ciałka tu i ówdzie. Posty moderuję i zastrzegam sobie prawo nie publikowania postów, które zakłócą miły ton naszej dyskusji ;)