wtorek, 6 października 2009

wow, wow, wow

Słuchajcie, wszyscy, którzy biorą ispagul. Znalazłem mega super sprawę w necie. www.codeos.org, taka stronka, gdzie można dodawać produkty po kodach kreskowych oraz dodawać ceny w konkretnych aptekach. Można też dodać zdjęcia, opinie, wszystko. Rewelacja. Wreszcie pełna przejrzystość każdego produktu w jednym miejscu. Na to czekałem :D

Teraz możemy zrobić sobie mapę polski, a nawet świata z cenami na ispagul w poszczególnych aptekach. Ktoś tam pisał, że kuił po 9,20, ktoś inny, że po 12,70 zł. Jeśli każdy doda cenę ispagula, gdzie go kupił, to wymusimy na aptekach obniżenie cen.

Dodałem już ispagul do codeos:


http://codeos.org/5909990905126,PLN.html


 


Wchodźcie i dodawajcie ceny, po ile wy kupiłyście.

Ten serwis codeos, to chyba jest wirtualnej polski, to są ci zatanisci, ale nie jestem pewien.

A co tam u mnie. No cały czas 67-68 kg. Dzisiaj wziąłem ispagul, ale ostatnie 2 dni nie brałem.
Przepraszam, że nie odpisywałem ostatnie 2 tygodnie na Wasze posty, ale dzieci chore i młyn w pracy. Niedługo napiszę coś więcej, pozdrawiam wszystkich. Dodawajcie te ceny, niektórzy aptekarze, którzy mają marże z kosmosu się zdziwią :D

reklama




reklama

33 komentarze:

  1. Mam pytanie. Już kupiłam drugie opakowanie w aptece nie mieli ispagula to pani mgr powiedziała,ze "nasiona plantago ovata" to to samo ,ale w postaci nasion nie łupiny ;).. i sie zastanawiam.. czy to zadziała tak jak działały łupiny.

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Paweł!Na Twoim blogu siedzę trzeci dzień...Mam 30 lat,dwie córki,160 cm i 63 kg,za mną kilka prób zrzucenia kilogramów.Mój problem polega na otyłości górnej części ciała.W mojej rodzinie to chyba genetyczne.Mam szerokie ramiona,duży biust,i oponę na brzuchu.Jakieś 3 lata temu ważyłam 72kg,i postanowiłam schudnąć.Nie zażywałam nic bo jakoś sceptycznie jestem nastawiona na wszystkie te środki,ziółka,tabletki.Po pierwsze to nie wierzę w ich działanie,po drugie nie stać mnie.To była wiosna 2007.Schudłam dzięki ćwiczeniom(około 40min dziennie),i drakońskiej diecie.W 2 miesiące spadłam 10 kg.Czułam się lepiej.Nadeszło lato,grill,kiełbaski ociekające tłuszczem,piwko.Odrobiłam 4kg.Ważyłam 66.Potem nadeszła zima,wszystko można było ukryć pod kurtką.Ale znów przyszła wiosna.Trzeba było pomału wszystko zrzucać.Znów się zawzięłam.Cwiczenia ,dieta.2 miesiące i udało mi się schudnąć 9kg.Ważyłam 57kg!!!!Czułam się świetnie!Znajomi nie poznawali mnie na ulicy.Mogłam zakładać obcisłe bluzeczki,opona zniknęła.A potem,po malutku, zaczęłam odrabiać,i odrabiam do tej pory.Wiosną tego roku nie miałam TEJ silnej woli.Uda mi się schudnąć 2-3 kg a po tygodniu znów 63.Nie mam ochoty wychodzić z domu,nie mam co na siebie włożyć,"powyrastałam" z fajnych ciuchów.
    Nie jem obfitych posiłków,nie przepadam za słodyczami,mój problem polega chyba na stałym podjadaniu.
    Rozpisałam się.Zrozumiem jak wytniesz moją wypowiedź...
    Na twojego bloga trafiłam przedwczoraj,chyba jak każdy przypadkiem.Nie wiem czy wierzę.Bardzo bym chciała,żeby to co piszesz i co piszą inni było prawdą.Bo wczoraj kupiłam Ispagul.Zaufałam Ci może dlatego,że nic nie sprzedajesz!!!Nic z tego nie masz.Mam nadzieję, że się nie rozczaruję.Zgodzę się z innymi,że ciężko go kupić.W końcu znalazłam.Chciałam nawet kupić na zapas,ale wzięłam ostatnie opakowanie(11,90zl).Wczoraj popołudniu zażyłam pierwszy raz.Nie czułam się najedzona,tylko jakbym wypiła wiadro wody.Miałam ochotę zjeść coś pysznego,ale pomyślałam ,że tak nie można.i w sumie zjadłam dwie kanapeczki zamiast czterech.
    Oczywiście wiem,że ispagul(jeżeli działa!!!)nie zrobi za mnie wszystkiego,ale mam nadzieję ,że pomoże mi zrzucić chociaż 6kg.
    Mam również nadzieję , że efekty będą zauważalne po jakimś tygodniu.Jestem niecierpliwa, i boję się ,że szybko się zniechęcę.Nie oczekuję od razu 5kg,ale chociaż kilogram.
    Prosiłabym o pisanie komu pomógł,komu nie,ile kto schudł.Będę tu zaglądać w każdej wolnej chwili.I ja też będę zdawać wam relację(mam nadzieję) z moich sukcesów!
    Na razie nie dziękuję,ale pozdrawiam Ciebie i wszystkich gorąco.Pa.
    Stellina

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Jestem pod wrażeniem jak Ty o wszystkim tutaj piszesz...
    Kupiłam sobie ten Ispagul ale mam problemy z jego piciem :( Bo jak wezmę sobie z wodą to mi nie dobrze nie potrafię tego wypić, próbowałam z jogurtem to też jem to z lekkim obrzydzeniem. Najlepiej mi smakuje jak wymieszam to z Kubusiem czy innym tego typu napojem ale uważam, że to trochę głupio tak pić jak taki napój jest bardzo kaloryczny... Chciałabym też WAM polecić takie herbatki odchudzające nie są one drogie, bardzo smaczne i dobrze wpływają na organizm-oczyszczają go.(5-6zł za 20saszetek) jeśli uważacie że to jest za drogo to możecie sobie kupić zwykłą czerwoną herbatę( nie jest zbyt smaczna ale za to ma dobre działanie!) oczyszcza ona organizm z toksyn, zmniejsza łaknienie itd, itp. Jak dla mnie smaczniejsza jest zielona która ma podobne właściwości... Te odchudzające są na ich bazie...
    Wracając do ispagul'u to ja mam taki w "proszku" ale w sklepie były jeszcze takie jak herbata... Czy ktoś już sobie może kupił coś takiego, to ma konsystencje herbaty czy taką samą-gęstą jak "proszek"?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej pozdrawiam wszystkich a ile razy dziennie biezecie ispagul

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej!dziś czwarty dzień.Biorę Ispagul 2 razy dziennie po 3 łyżeczki lub 3razy dziennie po dwie.Nigdy nie miałam problemów z wypróżnianiem,a po ispagulu 2 dni nie mogłam się załatwić.Czułam się wzdęta,bolał mnie trochę brzuch.Czy jestem głodna?Rzadko bywam głodna.Ja po prostu lubię czuć smak jedzenia(dobrego jedzenia) w ustach.Nie zjem byle czego.Najgorsze są wieczory.Zaglądam do lodówki kilkanaście razy i szukam nowego smaku.Nawet jak wypiję ispagul i czuję się pełna,to muszę coś zjeść.Jak już ktoś napisał brzuch pełny ale oczy nie.Jem mniej,bo coś w mojej głowie podpowiada mi , że lspagul do czegoś zobowiązuje.Miałam zamiar przerwać,ale nie poddałam się.I dziś rano ruszyło mnie...jaka ulga.Zważę się we wtorek(jeśli wytrzymam do wtorku)i zaraz wam o tym napiszę.Trzymajcie za mnie kciuki bo ja trzymam kciuki za wszystkich ispagulowców!Pozdrawiam.Pa.
    Stellina.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, ja też biorę trzeci dzień. Na początku jest ciężko. Wypić się da, polecam z sokiem malinowym. Problem jest z tym, że czujesz się jakbyś połknął piłkę. Dopiero dziś jest znacznie lepiej. Zaczęło działać. Na opakowaniu napisali, że zioła działają po 12 lub 24h - prawda. Jeść też rzeczywiście się nie chce. Waga jeszcze nie drgnęła ale drgnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Pawle!
    Pisze Z Wloch, mieszkam w pieknym miejscu nad Adriatykiem, jestem szczesliwa zona mojego wloskiego meza i mama 5 letniej coreczki.Jak wiadomo kuchnia wloska ma swoje wieeeeeeelkie walory, i wlasnie tu zaczely sie moje "schody".Pyszne jedzenie robione przez moja tesciowa, palce lizac, kilka razy w tygodniu kolacyjki ,kazda festa to jedno wielkie zarcie...potem ciaza...itd,itp :) Czego nie probowalam, nie bralam....efekt jo jo, i dol moralny.Niestety tutejszy tryb zycia nie sprzyja chudnieciu, moj przynajmniej, caly dzien siedze przy kompie, prowadze sklep internetowy, poza tym sklep na miejscu...pracujemy do 20.00 z przerwa na pranzo. W desperacji kupilam ksiazke o kreatywnym odchudzaniu i ...w necie zaczelam szukac psychoterapia odchudzania...i wyskoczyl Twoj blog. Przeczytalam wszystko i pedem popedzialm do erboresteria, typ zielarni, niestety nie maja, w koncu znalazlam ISPAGHUL w tabletkach w aptece. Kupilam, ale tu koszt juz 12 euro - a nie 12 zl jak w PL. no ale dobra, jak sie mieszka w strefie euro, trzeba za to placic, zobaczycie co to bedzie jak euro wejdzie do Polski :). No i sprobuje Twojego sposobu na pozbycie sie balastu. Nie chce sie tu rozwodzic ( jak prawdziwa kobieta nie mowie o wadze)ale moj balast jest wiekszy niz byl Twoj :).Zyczcie mi szczescia, ale juz zaalarmowalam moja rodzine w Polsce zeby mi kupili Ispagul w Polsce i w proszku , jesli to mozliwe. Pozdrawiam i zycze powodzenia, bede zagladac.A Ty Pawle jesli mozesz pisz wiecej ,masz swietny styl.
    LISA

    OdpowiedzUsuń
  8. To znow ja Lisa z Italii. Po wczytaniu sie w moje kapsulki ISPAGHULU zobaczylam ,ze jest ich 100 sztuk po 43 mg kazda.MILIGRAMY, czyli caly sloiczek ma 43 gramy, a ty mowisz ,zeby nie przekroczyc 20 gramow,czyli sloiczek za 12 euro na 2 dni? Na ulotce jest napisane zeby nie przekraczac 9 kapsulek dziennie(4,3 mg x9=38,7 mg), o rety jak to sie ma do 20 gramow? Jestem troche skolowana. Napiszcie co o tym myslicie?
    Pozdrawiam. Lisa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam cały no prawie cały Twój blog.Jest super.Ja 8 miesięcy temu rzuciłam palenie z TABAXEM od nia 20 marca 2009 nie zapaliłam ani papierosa i to kosztem tego że teraz waże o 10 kilo więcej.Walcze z nadwagą,ale chyba za słabo albo to wina mojego trybu życia.Potrzebuje tego ispagula i wczoraj go kupiłam,tylko teraz się zastanawiam co jaki czas mam go pić.Mi on smakuje,ja lubie wszystko co nie słodkie i nie słone.Waże 70 kilo przy wzroście 164,więc ile mi zalecisz łyżeczek na dzień.Ja mogę dużo tego wypijać tylko by mi nie zaszkodziło.Proszę Cię o rade.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lisa. Kurde, ale masz fajnie. I to jedzenie teściowej. I ten Adriatyk. O kurde, nie wiem, czego Ci bardziej zazdroszczę. Dobre, włoskie tłuste żarcie. Ale mi smaka na spagetti narobiłaś. Idę wziąć ispagul ;)
    Lisa. Ściągnij sobie z Polski przez znajomych. To jest zupełnie inny środek to co ty piszesz. Ten nasz to ziółka, 100% natura.
    Prosząca o radę.
    Bierz tyle, żeby nie chciało Ci się jeść. Zwiększaj od 2 i zobaczysz, czy 2, czy 3. Ale tyle, żeby jeść, tylko mało. 3 na ogół to max, pół godziny przed porą, gdzie na ogół łapie cię głód. Odstaw słodycze i ... i tyle. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Paweł - tak czytam i czytam te wszystkie komentarze - Ty powinieneś forum założyć na googlu :) do tego gadania naszego

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Pawle:)
    Wczoraj przez przypadek znalazłam Twój blog i jestem pod wrażeniem !!!
    Mam, podobnie jak większość tu piszących sporo sadełka do zrzucenia :(
    Dzisiaj kupiłam w aptece paczka za 10,35 i od rana wzięłam już 4 łyśeczki (2x2) zamierzam jeszcze wieczorem z sokiem warzywnym. Jak na razie faktycznie wypełnia mój żołądek :)
    Oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaaa:))
    Oczom nie wierze, jeszcze nigdy nic mnie tak nie przekonało, ze bez zamęczania się i torturowania dietami mozna zrzucic pare kilogramow... Ide dziś to kupić, mam zamiar obejsc wszystkie możliwe apteki. Mam 22lata 172cm wzrostu i waz 67kg, moze to nie tragedia ale dla komfortu psychicznego spróbuje, chociażby po to zeby nastepnym razem potwierdzic jego skutecznośc:)
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam wszystkich, a zwłaszcza Gospodarza tego sympatycznego bloga. Właśnie przeczytałem na głos swojej żonie całego bloga i ostatnie komentarze. Jestem pod wrażeniem. Żona chciała żeby jej kupić "fast slim", czy jakoś tak, ale miałem przeczucie, że to jakaś "lipa" i zdzierstwo. Szukając innych informacji trafiłem tutaj. Oboje mamy problemy z małą nadwagą i pragniemy temu zaradzić. Jednocześnie chcę się podzielić swoimi przemyśleniami na temat palenia. Nie palę już 15 lat i mogę zaoferować tekst mojego opracowania na ten temat. Polecam swój artykuł "List do palacza..." na www.eioba.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam!
    jak ja tu dawno nie bylam! widze ze przybywa chetnych.
    ja sie porzegnalam dawno z ziolkami. na mnie nie dzialaly.
    za to mam cos lepszego :)
    z czystym sumieniem polecam diete proteinowa dr. Dukana ( w google znajdziecie wszystko na ten temat).
    jest rewelacyjna.
    osobiscie w przeciagu 1,5 miesiaca schudlam 8kg, jedzac, jedzac, jedzac! codziennie jem ze 3 kawalki serniczka, w necie mozna kupe przepisow znalezc na jakies inne deserki, na muffinki itd.
    naprawde-dieta jest super-o ile ktos lubi mieso.
    moja znajoma w ten sam czas schudla 14kg! wiekszosc domownikow sie przezucila na ta diete-naprawde poczytajcie.
    Pawle w zasadzie duzo sie nie rozni ta dieta, od tego jak zaczoles jesc-poczytaj, pomysl o niej-ja z reka na sercu polecam! nie trzeba tego swinsta przelykac (to nie bylo dla mnie...a feee )

    pozdrawiam
    M

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeżeli nie zaskutkuje ispagul warto sprubować ale narazie zobacze jak działa na mnie przez was wszystkich sprwdzony i czasami nie sprawdzony ispagul.Wydaje mi się że jeżeli na tyle osób podziałał to i na mnie może zaskutkuje.
    Serdeczne Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  17. cześć Pweł i inni.Zażywam ispagul już od sześciu miesięcy a skudki takie:3 kg schudłam nie wiem czy to dużo czy mało na yyle miesięcy,no nic wiem przynajmniej,że on działa.
    NA PEWNO BĘDĘ KONTYNUOWAĆ ZAŻYWANIE ISPAGULU
    POZDROWIENIA KIEROWANE DO WSZYSTKICH.

    OdpowiedzUsuń
  18. Moim zdaniem Martyna Bież jaeszcze ispagul potem -za jakieś kilka miesięcy zobaczysz jakie są rożnice. Pozdrowienia dla wszystkich,którzy biorą ispagul.

    OdpowiedzUsuń
  19. MarynaXD wg mnie malo schudlas.
    przestrzegasz diety? bo wiesz, sam ispagul to Ci nic nie pomoze.
    tzn pomoze, w sprawach kibelkowych. a poza braniem tego, trzeba jednak troche ograniczyc jedzenie i jesc jakos tak troche tez inaczej-bez pieczywa i innych skrobiow.
    moje zdanie.

    pozdrawiam

    M.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cześć! Cieszę się, że znalazłam takiego bloga. Ja ważę 48kg, a mierzę 172cm. Chcę zrzucić 4-5kg. Po świętach pobiegnę do apteki i opiszę wrażenia :-)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej, miesiac czasu sie przymierzam do przełkniecia tego, po tym jak moj 1raz o mało nie skonczył się wymiotami i nie bylo 2razu. Moze trzeba się przemóc, ale moze i ktos probował to z czyms innym niż woda, cos co by miało takie same działanie. Mam zbyt słabą silną wolę :P na stosowanie diet i ograniczanie jedzenia, wiec moze i to jedyny sposob zeby troche skurczyc zołądek. Może ktos mogłby mnie zachęcic:P ? tyle was juz schudło dzięki temu... ;> ale z drugiej strony z tego co czytam 3kg w poł roku to mało w porownaniu z innymi... wiem ze jak nie sprobuje to sie nie przekonam, na każdego pewnie inaczej dziala...

    ech... :)

    OdpowiedzUsuń
  22. witam .ja brałam ispagul kilka miesięcy, schudłam 4 kg. i oto nadeszły święta ;ispagul się skończył'i klapa, przytyłam te 4 kg. i cóż ;;;; zaczynam od początku. wiecie co jest najlepsze w tym wszystkim ;to to że istnieje ispagul. jutro sylwester który spędzam w domu z mężem i 3 dzieci, ależ nie będę się smucić gdyż zrobię sobie wsponiałą sałatkę na majonezie,z kurczakiem i przypr.gyros .a od nowego roku z nowymi postanowieniami ,dietka na całego '. zachęcam; szczęśliwego nowego roku ; jola

    OdpowiedzUsuń
  23. czesc wszystkim,mieszkam w hiszpanii.Na swieta bylam w polsce,tam przeczytalam tego bloga i kupilam ispagul.Biore juz tydzien,zawsze wieczorem z jogurtem 3 lyzeczki,nie jem slodyczy ,tluszcze i produkty maczne ograniczylam do min.W ciagu tygodnia schudlam 1kg.Nie bede pisac ile waze,bo wam wlosy na glowie urosna.W lipcu urodzilam coreczke no i wiadomo.Piszecie ze mozna go brac zawsze jak sie odczuwa glod,a czy istnieje mozliwosc przedawkowania?Jesli tak to jakie sa skutki?Goska

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam. Przypadkowo odkryłam tę stronę, bo chciałam znaleźć jakąś skuteczną dietę, a tu trafiłam na ISPAGUL. Zaraz zadzwoniłam do apteki, żeby się przekonać czy mają. I owszem - jest - zaraz jadę kupić(14.90) i zobaczymy. Dotychczas piłam FIGURę 1, ale wydaje mi się,że to działa do czasu - potem organizm się przyzwyczaja. Mam nadzieję, że po ISPAGULU tak nie będzie. Chodzi mi przede wszystkim o tę sytość, o jakiej piszecie, bo lubię słodycze - inne potrawy mnie nie kręcą. Mogę przez cały dzień zjeść mały jogurt i tyle, ale niestety ...te ciastka...I rośnie niestety tu i ówdzie, a szczególnie zimą. Mam więc nadzieję, że dam radę i osiągnę sukces. Paweł nawet nie ćwiczył i mu się udało, a ja przecież 2 razy w tyg. intensywne ćwiczenia i basen co sobotę...Dam radę! Dzięki i życzę wszystkim wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam gorąco wszystkich na forum.
    Paweł prosił o pisanie przeyśleń, porad dla początkujących ....
    moja historia z ISPAGULEM zaczęła się dokładnie w dzień babci. trafiłam na blog Pawła i pomyślałam, że spróbuję. Po 3 ciążach i siedzeniu w domu przytyłam do 115kg. po smutnych 3 miesiącach w mojej rodzinie przybyło mi kolejne 6. załamka :(
    tak więc kupiłam 20 stycznia w aptece ISPAGUL w saszetkach- zdzierstwo w aptece 17,00, ale raz się żyje. rano po wstaniu grzeję szklankę mleka w mikrofalówce tak ze 30 sekund i rozpuszczam saszetkę(4g).wymieszam i wypijam ze smakiem- bo jest jak grysik, potem popijam drugą szkl.mleka. (jadłam z jogurtem ale z trudem przechodziło mi przez gardło, więc z tego sposobu zrezygnowałam) do tego pół bułki suchej i czuję że nic już nie zjem. jak tylko zaczynam czuć się głodna to Ispagul i potem jem obiadek- jem wszystko ale porcję jak mój 2-letni syn i szczerze mówiąc nie zjem więcej. potem kolacja- ispagul i kromeczka z pomidorkiem. i wiecie co? dzisiaj czyli niecały tydzień z ISPAGULEM i ...119,4 czyli 2 kg mniej. jestem happy. mój mąż nawet zauważył różnicę w moim wyglądzie i cieszy się razem ze mną. moja dobra rada dla kobitek- nie zaczynajcie tej walki z kilogramami przed samym okresem ani w trakcie. organizm zatrzymuje wtedy więcej wody i jeśli będziecie chciały się zważyć to waga nie pokaże ubytku i wtedy możecie się zniechęcić. dlatego wierzcie w siebie i dacie radę- dla mnie Ispagul to jak kawa na dobry początek dnia- chociaż jej nie pijam bo nie lubię:)trzymam kciuki i będę dale pisać o ubytkach(mam nadzieję) aby dodać Wam otuchy.
    Ps. Pawełku dziękuję za tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  26. Karioka życze ci powodzenia i trzymam kciuki za ciebie, ale wybacz proponowała bym ci pić ispagul rozpuszczony w soku bez cukru i popic duga szklanką wody mineralnej a nie mleka efekt będzie lepszy. Pozdrawiam Jola.

    OdpowiedzUsuń
  27. witam
    kolejne 2 kg mniej. mam więcej energii, zamiast gimnastyki więcej się krzątam po domu i sprzątam, sprzątam, sprzątam... co do komentarza wyżej to się z nim nie zgadzam. zdobyłam pewną książkę o zdrowym odżywianiu w odchudzaniu i...
    "nabiał jest nieoceniony przy budowie kości i pomaga w odchudzaniu. udowodniono,że ludzie ,którzy się odchudzają i codziennie dostarczają sobie ok 1300mg wapnia(3 kubki odtłuszczonego mleka),tracą na wadze dwukrotnie więcej niż osoby na diecie ubogiej w ten pierwiastek.naukowcy przypuszczają iż wapń służy zachowaniu dobrej sylwetki, ponieważ przyspiesza rozkład związków tłuszczu w organiźmie.z tego właśnie powodu ważną częścią każdej diety powinny być niskotłuszczowe jogurty i sery.spośród produktów nabiałowych na pierwszym miejscu stawiaj płyny mleczne:wypełniają żołądek, więc mózg otrzymuje szybciej sygnał,że jesteś syta.jeśli masz ochotę na coś słodkiego,zamiast sięgnąć po batonik,wypij mleko z dodatkiem rozpuszczalnego kakao."...
    tak więc ja piję mleko 0,5% i wsypuję do niego ispagul.
    rozpuszczony w wodzie wogóle mi nie przechodzi przez gardło...

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam.Na tą stronę trafiłam całkiem przypadkowo dwa dni temu bo chciałam znaleść jakieś tabletki na odchudzanie a tu trafiłam na historię ze ISPAGULEM.I jestem pod wrażeniem!!!Mam też jak większość tu piszących sporo sadełka do zrzucenia.Wczoraj kupiłam w aptece paczkę i dzisiaj rano wziełam pierwszy raz jak na razie nie czuje głodu.Myślę że mi się uda tak jak WAM!!!Trzymajcie za mnie kciuki i będę pisała o ubytych kilogramach. ewelina

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam wszystkich serdecznie. Dziś właśnie zaczęłam przygodę z ispagulem. Trafiłam na tę stronę przypadkiem kilka tygodni temu, zakupiłam nawet specyfik ale chyba wtedy jeszcze nie byłam na tyle zdeterminowana aby go przyjmować. Mam nadzieję, że w moim przypadku zadziała. Dziś rano przyjęłam pierwszą dawkę - wymieszany z sokiem grapefruitowym, nie wiem czy to dobrze, ale inaczej nie mogłam. Cały dzień chodziłam taka podekscytowana, właściwie nie chciało mi się wogóle jeść a już jak zjadłam to bardzo mało w porównaniu z tym ile mogłam wcześniej. Mam zamiar dalej prowadzić kurację a o efektach napewno napiszę. Trzymajcie za mnie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  30. Witajcie ! 31.01.2010 zaczęłam stosować Ispagul . Mam 38 lat i ważę 79 kg. Problemy z nadwagą pojawiły się 3 lata temu . Zajadałam stres i niepowodzenia . Dodam że nabawiłam się wrzodów żołądka i do końca życia muszę brać leki na nadkwasotę . Mój problem polega na ciągłym ssaniu w żołądku a co za tym idzie .. odjadaniu się !!! Posiłki spożywam w bardzo szybkim tępie , byle gdzie i byle jak .I stał się cud !!!Po przeczytaniu bloga zakupiłam Ispagul. Stosuję go 10 dzień . Schudlam 2 kg. Cieszę się bardzo ponieważ z każdym kolejnym dniem zaczęłam przywiązywać wagę do tego co zjadam . Nie czuję już tępego ssania w żołądku więc nie rzucam się na jedzenie jak szalona . Posiłki są przemyślane. Moje samopoczucie jest o wiele lepsze . Cierpliwie czekam aż wrócę do rozmiaru 38 . Bardzo wszystkich pozdrawiam a w szczególności twórcę bloga ;) Ps. w mojej aptece Ispagul w torebce kosztuje 12,50 zł..Starcza mi to na tydzień .

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też wobec tego wtrącę swoje 3 grosze. Na mnie ispagul działa bardzo dobrze. Chudnę 1 kg na tydzień. Jak to robię? Piję ispagul przed każdym posiłkiem i ważne! popijam koniecznie jedną szklanką wody. Ispagul powoduje uczucie sytości tak że je się mniej. Uważam oczywiście na to co jem: mało tłuszczu, dużo warzyw, a zamiast słodyczy owoce. Na imprezach nie katuję się i np wczoraj zjadłam pół kawałka sernika, ale wcześniej wypiłam ispagul. Myślę że on również ogranicza wchłanianie cukru i tłuszczy i dlatego chudniemy. Zapomniałam dodać że wypróżniam się 2-3 razy na dzień, co jest fantastyczne. Mam więcej energii i zaczęłam też chodzić na siłownię.Jestem super zadowolona, bo nie męcząc sie specjalnie chudnę miarowo, jak twórca tego bloga. Odezwę się za jakiś czas by zdać relację co dalej.
    Ispagul działa!!!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  32. ISPAGUL, DUKAN I TABEX-droga do lepszego zycia!! :D:D

    WITAM!
    odrazu zaczne od tego, ze sam inpagul nie dziala-jak wiekszosc osob stosujacych zaznacza, ze zaczeli sie odzywiac inaczej.
    no wlasnie.
    ja zaczelam diete dukana-wg mnie (a diet przerobilam tysiace) jest najlepsza dieta z jaka sie kiedykolwiek spotkalam!
    jeden minus-sprawy toaletowe-inpagul jest tu bardzo przyudatny.
    schudlam tyle ile poczatkowo chcialam-10kg-w 2 miesiace, bez zadnych ogranbiczen z iloscia jedzenia-ba...o 22 potrafilam zjesc sernik i pic kakao(oczywiscie sernik dietetyczny i kakao tez-ale nie zmienia to faktu-ze byla to czysta rozkosz).
    wiec schudlam to co chcialam i zostaly mi te wstretne papierochy.
    od 6 dni nie pale-i jest mi super.
    tabletki powinnam brac...hmmmm teraz jeszcze z 4/5 na dobe-dzisiaj wzielam jedna i mi calkowicie wystracza-i szybciej je odtsawie niz myslalam.
    reasumujac-laczac te trzy "sprawy" ma sie duze szanse na sukces.
    jeden minus dla zilka-ja mam problemy z przelknieciem tego-dlateho stosuje to tylko wieczoem :)

    pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  33. cześć, przeczytałam całego bloga oczywiście pobiegłam natychmiast do apteki i kupiłam zazyłam i co i chyba na mnie nie działa bo jakies 30 minut od wypicia poczułam wielki głód i zjadłam więcej niz zwykle, moze to reakcja obronna ale oczywiscie nie przerwe kuracji bedę pisać co dalej a ty Pawle albo inni którzy mieli podobne objawy to prosze o napisanie tego , bo moze ze mna cos nie tak

    OdpowiedzUsuń

Proszę jedynie o komentarze, które wnoszą jakąś treść, pomagają innym, którzy mają problem z nadmiarem ciałka tu i ówdzie. Posty moderuję i zastrzegam sobie prawo nie publikowania postów, które zakłócą miły ton naszej dyskusji ;)