wtorek, 20 marca 2012

Trochę nie pisałem, ale jestem

Ile to już czasu minęło od czasu ostatniego mojego postu? Hmm, nawet boję się spojrzeć.
Piszę, bo ostatnio znowu zacząłem brać ispagul, ponieważ waga dobiła do 73. To już za dużo, chociaż pamiętam, że zanim zaczynałem pisać tego bloga ważyłem znacznie więcej.
Od czasu jak zacząłem brać ispagu, zmieniło mi się podejście do jedzenia i to mnie trzyma w jeszcze jako takiej formie. Teraz jadam po prostu znacznie mniej niż kiedyż. Po prostu mniejsze porcje wydaje mi się normalne. Do tego piję dużo filtrowanej wody z lodówki.
Tak więc nie jest źle, a nawet bardzo dobrze.
AAa, no i jeszcze jeden powód, dla którego łatwiej mi utrzymać odpowiednią wagę - 3. dziecko - Maja:).
Pozdrawiam wszystkich czytelników tego bloga. Paweł

6 komentarzy:

  1. Witaj Pawel, napisz jak Ci idzie po przerwie? Zycze powodzenia i pozdrawiam!
    g.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej G.

    Idzie mi raz lepiej, raz gorzej, ale i tak nie wchodzę powyżej 72.
    Od miesiąca znowu stosuję Ispagul, ponieważ moja waga zbliżyła się niebezpiecznie do 73 kg i dzisiaj rano było 70. Pamiętam, że w swojej "szczytowej formie", kiedy brałem Ispagul miałem 67 i teraz sobie obiecuję dojść znowu do tego poziomu.
    Ostatnio udało mi się jednak zrobić coś mega super: rzuciłem kawę i czarną herbatę. Zupełnie.
    Było już ze mną źle, w tym sensie, że w pracy wypijałem 6 kaw. Potem w domu jeszcze 2. Bez dwóch kaw nie byłem w stanie zrobić nic bardziej wymagającego wysiłku intelektualnego.
    Miesiąc temu zacząłem wybielać zęby (temat na osobny wpis, ponieważ okazuje się, że można fajnie wybielić zęby za 60 zł tak samo jak u dentysty za 600. Po prostu dentysta daje taki żel, każe zapłacić 600 zł a ten sam żel jest na Allegro za 60!). Przy wybielaniu zębów musiałem odstawić kawę na 10 dni i po tych 10 dniach nie wracam. Teraz piję tylko wodę (znowu temat na osobny wpis, piję tylko filtrowaną, nie kupuję wody w butelkach, bo się nie opłaca i jest gorsza). Raz na kilka dni kubek zielonej herbaty.
    Jest wspaniale. Lubię kawę, ale nie tak bardzo, aby zaakceptować to, że byłem jej niewolnikiem.
    Co do fajek, to... ehh. ;)

    I tak na podsumowanie. Z perspektywy czasu (jak widać na tym blogu długiego) najważniejszą rzeczą, jaką dał mi Ispagul, było nauczenie mnie samego, że mogę jeść znacznie mniej. Teraz na obiad zjadam średnio-mały kawałek mięsa, ziemniaka, dużo surówki. Tak po prostu jem. Patrzę, ile jadają moi znajomi i myślę sobie (jak oni to mieszczą). Pamiętam, że kiedyś sam tak jadłem, ale to już przeszłość, nie potrzebuję tego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czekam na przesylke z polski i juz w czwartek zaczne moja przygode z Ispagulem :) co prawda do zrzucenia niemam duzo, ale chce czuc sie lzej i wygladac lepiej :)
    Bardzo chcialabym zmienic swoje nawyki zywieniowe i mam nadzieje ze uda mi sie :)
    ps. rowniez uuuuwieeeelbiam kawe i redukuja ja popijac zielona herbte z pokrzywami :)
    Pozdrawiam cieplo!
    g.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, nie wiem czy w tak odległej przyszłości jaką jest dzisiejszy dzień ktokolwiek czyta Twój blog Pawle i jak tam idą sprawy z magicznym środkiem na zrzucenie brzemienia jakim są zbędne kilogramy. Przeczytałam całość i mam zamiar spróbować Twojej metody. 78 kg to za dużo jak na 19letnią kobietę. Mam nadzieję, że odżyje Twój blog bo chętnie chciałabym dzielić się swoimi spostrzeżeniami i móc liczyć na Twoje rady oraz wsparcie innych.

    Pozdrawiam
    Karolcia

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, też mam nadzieję, że blog zacznie znowu żyć, bo super go się czyta:) Gratuluję Pawle trzeciego dziecka! U mnie też trójka, ale już całkiem dorosłych (nawet nie wiem kiedy urosły:) i powiem Ci z perspektywy czasu, że troje to tak w sam raz - sami też tak mówią:) Ale do rzeczy - po przeczytaniu całego Twojego bloga i wszystkich komentarzy od dziś zaczynam przygodę z ispagulem:) Powiem szczerze, że jest niezły w smaku, mam nadzieję że i w działaniu.
    Serdecznie Cię pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne Twoje wpisy:)
    Ania W.

    OdpowiedzUsuń

Proszę jedynie o komentarze, które wnoszą jakąś treść, pomagają innym, którzy mają problem z nadmiarem ciałka tu i ówdzie. Posty moderuję i zastrzegam sobie prawo nie publikowania postów, które zakłócą miły ton naszej dyskusji ;)